Jak podaje portal "Pomponik", Meghan Merkle zdecydowanie odżyła po przeprowadzce do Stanów Zjednoczonych. Tutaj zdecydowanie czuje się bardziej swobodnie i może sobie na więcej pozwolić. Teraz w znacznie trudniejszej sytuacji znalazł się jej mąż, książę Harry, któremu nie przychodzi łatwo aklimatyzacja w nowym otoczeniu.

Swoboda i bezkarność

Meghan w Stanach Zjednoczonych poczuła się na tyle swobodnie, że pozwala sobie na drobne uszczypliwości względem brytyjskiej rodziny krolewskiej. Duże emocje wywołuje nie tylko jej biografia i wyjawnione w niej tajemnice z królewskiego dworu, ale także jej skandalizujące zachowanie.

Meghan Markle ma ponoć używać ironicznie zwrotów charkterystycznych dla brytyjskiej odmiany języka angielskiego i naśladować akcent charakterystyczny dla mieszkańców Wielkiej Brytanii i członków rodziny królewskiej.

YouTube

Kontrowersyjne zachowanie Meghan

"Wciąż używa kilku wyrażeń, które poznała podczas pobytu w Wielkiej Brytanii. Jej ulubionym jest prawdopodobnie "oh dahling", które stosuje dość często" - zdradziła tabloidowi "The Sun" osoba z otoczenia byłej księżnej Sussex.

Warto podkreślić, że rodzina królewska kładzie duży nacisk na nienaganną wymowę i odpowiedni akcent. Meghan by sprostać tym wymaganiom pobierała nawet specjalne lekcje. Jak widać lekcje przyniosły oczekiwany rezultat, a była księżna wiedzę zdobytą w ich tracie nadal stosuje w praktyce.

GettyImages

Myślicie, że takie zachowanie Meghan jest złośliwe? A może nie ma w tym, co robi żadnych ukrytych intencji?

To też może cię zainteresować: Książę Harry jest owocem zdrady? Ekspertka wyjawia prawdę na temat największego sekretu rodziny królewskiej

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatich dniach: Ministerstwo Zdrowia poinformowało o zmianach jakie czekają nas za kilka dni. Co się zmieni

O tym się mówi w Polsce: Niepokojące zjawiska atmosferyczne mogą pojawić się lada chwila. Gdzie będzie najgorzej? IMiGW wydał alerty I i II stopnia

O tym się mówi na świecie: Bill Gates na temat szczepienia na koronawirusa. Czy wprowadzenie go będzie oznaczało koniec pandemii