Urzędnik zatrudniony przez Ministerstwo Kultury w Paryżu wymyślił bardzo rozbudowany sposób na podglądanie kobiet oddających mocz. Mężczyzna zapraszał kandydatki na rozmowę o pracę. W tracie spotkania ukradkiem dosypywał do kawy lub herbaty silny środek moczopędny.

Następnie zabierał kandydatkę na długie zwiedzanie ministerstwa połączone ze spacerem po jego okolicach. W czasie przechadzki środki zaczynały działać, a kobiety odczuwały silną potrzebę oddania moczu.

W takiej sytuacji pracownik ministerstwa proponował, aby schowali się pod mostem, gdzie nikt ich nie zobaczy. Dodatkowo oferował, że zasłoni je swoim płaszczem. W tym czasie podglądał załatwiające naglącą potrzebę kobiety.

Urzędnik tak dobrze wymyślił swój plan, że proceder udało mu się kontynuować przez 9 lat. Mężczyzna miał to robić od 2009 do 2018 roku.

Wpadł w końcu w ubiegłeym roku, kiedy oddawał się swojemu kolejnemu fetyszowi. Fotografował potajemnie nogi kandydatek w trakcie prowadzonych przez niego rozmów o pracę.

W końcu jedna z nich zauważyła, że mężczyzna fotografuje ją ukradkiem zza biurka i zgłosiła to przełożonym urzędnika. Natychmiast zawieszono mężczyznę w obowiązkach i wszczęto śledztwo w sprawie.

Okazało się, że mężczyzna mógł dosypać środki moczopędne do napojów aż 200 kobiet. Teraz oskarżony jest o odurzanie lekami oraz napastowanie seksualne kobiet. Wyrzucono go z pracy w Ministerstwie Kultury.

Dowodem na jego perwersyjne hobby stał się arkusz Excela, w którym mężczyzna skrupulatnie zapisywał przypadki obserwowanych kobiet.

Jak informował portal Życie: KOLEJKI DO SPECJALISTÓW CORAZ DŁUŻSZE! NIEWIARYGODNE, JAK DŁUGO TRZEBA CZEKAĆ NA TE OPERACJE

Portal Życie pisał również o… POJECHALI ZROBIĆ MATERIAŁ, ALE NIE TEGO SIĘ SPODZIEWALI... TAK TRAKTUJĄ DZIENNIKARZY WE WSI, W KTÓREJ MIESZKA ARCYBISKUP GŁÓDŹ

Przypomnij sobie o... DEWELOPER SOBIE ŻARTOWAŁ? ARCHITEKTONICZNY KOSZMAREK NA ŚRODKU OSIEDLA