Podobno księże Karol w jednej z kłótni wyznał Harremu, że nie jest jego biologicznym ojcem. A przynajmniej tak twierdzi magazyn.

Narodziny księcia Harrego miały być owocem jednego z gorących romansów jego matki, księżnej Diany. Przyznajmy, że nie jest to pierwszy raz, kiedy nad brytyjską rodziną królewską zbierają się czarne chmury.

- Nie jestem twoim biologicznym ojcem. Po narodzinach twojego brata Williama, twoja matka i ja, rozeszliśmy się, Diana zdradziła mnie i poczęła cię podczas romansu z innym mężczyzną! - powiedział książę Walii swojemu synowi.

Podobna plotka również wybrzmiała już kiedyś. A wszystko przez żonę Harrego, Meghan Markle.

- Karol miał już dość marudzenia i narzekań Meghan, wezwał Harry’ego na spotkanie w Pałacu Buckingham, gdzie spuścił mu bombę na głowę - wyznaje tabloidowi tajemnicze źródło.

Kobieta jest czarną owcą rodu. Reszta rodziny nie pała do niej wielką sympatią, nie jest wśród nich popularna. Powodem jest jej niebanalne zachowanie, łamanie królewskiego protokołu oraz stawianie nieuzasadnionych żądań.

- Karol dalej mówił Harry’emu, że zna prawdę od jego narodzin i wkrótce po tym, wykonał test DNA, który to udowodnił. Kiedy Harry błagał go, by powiedział, kim jest jego prawdziwy ojciec – książę Karol odwrócił się i wyszedł z pokoju.

Tabloid twierdzi, że prawdziwym ojcem Harrego jest James Hewitt. Mężczyzna miał romans z księżną Dianą w latach 80., mniej więcej w tych latach urodził się Harry.

Kolejnym "podejrzanym" może być oficer Gwardii Walijskiej, Mark Dyer. Ma on rude włosy, więc wyglądem jest bardzo podobny do młodego księcia.

Rodzina królewska w żaden sposób nie odniosła się do doniesień tabloidu.

Informowaliśmy także o: JUŻ WKRÓTCE MOŻEMY DOCZEKAĆ SIĘ KOLEJNEGO POTOMSTWA W BRYTYJSKIEJ RODZINIE KRÓLEWSKIEJ