Polski sport oraz społeczność badmintona żałują tragicznej śmierci Julii Wójcik, utalentowanej reprezentantki Polski w badmintonie, która odeszła w wieku zaledwie 17 lat po długiej i ciężkiej chorobie. Wiadomość o śmierci Julii została ogłoszona przez Polski Związek Badmintona oraz jej klub, Feniks Kędzierzyn-Koźle.
Ogłoszenie tragicznej wiadomości o zgonie młodej sportsmenki nastąpiło za pośrednictwem mediów społecznościowych przez Polski Związek Badmintona, co wstrząsnęło światem sportu i nie tylko. Julia prowadziła zaciętą walkę z chorobą przez ostatni rok, stawiając czoło ogromnym wyzwaniom, informuje RFM24.
Jej trudna podróż rozpoczęła się podczas ubiegłorocznego turnieju Polish Open w Tarnowie, gdzie jej trener zauważył opuchliznę na ręce Julii. Wkrótce potem postawiono u niej najgorszą możliwą diagnozę - nowotwór. Od tego momentu życie Julii skupiało się na walce z tą potężną chorobą, spędzając większość czasu w szpitalu na intensywnych leczeniach.
Niestety, mimo odwagi i determinacji Julii, jej organizm osłabiony ostatnią sesją chemioterapii zaatakowała poważna infekcja - sepsa, z którą nie zdołała sobie poradzić. Jej śmierć jest głęboką stratą dla rodziny, przyjaciół, kolegów z drużyny oraz całej polskiej społeczności sportowej.
Julia Wójcik reprezentowała klub UKS Feniks Kędzierzyn-Koźle, gdzie jej talent i zaangażowanie były nieodłączną częścią zespołu. Jej odejście nastąpiło w momencie, gdy polski badminton rozpoczynał ważny turniej ORLEN POLISH OPEN WARSZAWA, podkreślając symboliczny charakter tej tragicznej straty dla całej społeczności sportowej.
Jej koledzy z drużyny oraz koleżanki z rodziny badmintonowej żałują jej utraty, ale postanowili kontynuować trwający turniej, oddając hołd Julii i grając w jej honor.
To też może cię zainteresować: Księżna Kate wydała oficjalne oświadczenie. Jest poważnie chora
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Przerażające wieści o Marinie. Wokalistka postanowiła wyjawić wielką tajemnicę. W pewnym momencie znalazła się w szpitalu