Tragedia w Nowej Dębie wstrząsnęła społecznością, gdy trzy osoby trafiły do szpitala po spożyciu galarety zakupionej na miejscowym targowisku. Niestety, śmierć 54-letniego Iurii N. stała się nieunikniona. Sekcja zwłok nie przyniosła odpowiedzi na pytanie o przyczynę zgonu, ale teraz wyniki badań trującego mięsa wskazują na azotyn sodu jako winowajcę. Czym jest ta niebezpieczna substancja?

W sobotę, 17 lutego 2024 roku, Iurii N. nabył galaretkę ze stoiska Wiesława i Reginy S. na lokalnym targowisku w Nowej Dębie. Krótko po spożyciu potrawy, trzy osoby trafiły do szpitala z objawami poważnego zatrucia, a życia 54-latka nie udało się uratować.

Oczekiwania na wyniki sekcji zwłok nie przyniosły spodziewanych odpowiedzi, a tajemnica tragedii zaczęła się klarować dopiero po badaniach toksykologicznych przeprowadzonych przez Państwowy Instytut Weterynaryjny w Puławach. Okazało się, że przyczyną zatrucia było azotyn sodu.

Ale czym dokładnie jest azotyn sodu? Mówi o tym jeden z lokalnych wędliniarzy w rozmowie z "Super Expressem". Azotyn sodu to mieszanka peklująca, trująca substancja, która w niewielkich ilościach, pod nadzorem weterynarii, jest dodawana do soli i używana do peklowania mięsa. W tym przypadku jednak, azotyn sodu (E250) został użyty w niezwykle wysokim stężeniu.

Dyrektor Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach, prof. Stanisław Winiarczyk, poinformował, że stężenie azotynu sodu w próbkach galarety wynosiło od 16 do 19 tysięcy miligramów na kilogram produktu. Dodatkowo, badania nieznanej substancji dostarczonej przez prokuraturę w postaci białego proszku wykazały, że to czysty chemicznie azotyn, który prawdopodobnie został dodany omyłkowo do galarety.

Azotyn sodu, zwykle stosowany do peklowania mięsa, okazał się w tym przypadku niewidzialnym zagrożeniem na targowisku. Tragiczne wydarzenia w Nowej Dębie rzucają światło na konieczność rygorystycznych kontroli jakości i procedur bezpieczeństwa w produkcji żywności, przypominając nam, jak istotne jest dbanie o bezpieczeństwo spożywcze w społeczeństwie.

To też może cię zainteresować: Kondolencje płyną z całej Polski. Nie żyje drugi żołnierz. Wszystko po wypadku w Drawsku Pomorskim

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Była żona Kamila Durczoka przerwała milczenie. Marianna Dufek postanowiła uchylić rąbka tajemnicy