Jak przypomina portal "Super Express", Polacy od dłuższego czasu żyją sprawą 8-letniego Kamila z Częstochowy. Przez 35 dni śledziliśmy walkę lekarzy o życie chłopca, jaką toczyli lekarze z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Niestety w ostatni poniedziałek Kamilek zmarł. Jego starsza siostra podzieliła się rozdzierającym serce nagraniem, obok którego nie da się przejść obojętnie.
Znany jest motyw działania Dawida B.
Kamilek trafił do szpitala 3 kwietnia, 5 dni po tym, jak ojczym polewał go wrzątkiem i bił. Wiele osób zastanawia się, czy chłopiec miałby szansę na przeżycie, gdyby od razu trafił do szpitala z oparzeniami 3 stopnia obejmującymi 25 procent jego ciała.
Prokuratura ustaliła, że Dawid B. znęcał się nad chłopcem za to, że ten zrzucił jego telefon ze stołu na podłogę. Lekarze, którzy opiekowali się Kamilkiem w szpitalu, informowali, że miał on nieleczone złamania kończyn. Znaleziono również ślady przypalania go papierosami.
Lekarze robili co mogli
Dr n. med. Andrzej Bulandra w rozmowie z dziennikarzami "Uwagi!" podkreślił, że lekarze zrobili wszystko, aby pomóc chłopcu, ale jego organizm był mocno osłabiony i nie był w stanie walczyć.
"Gdyby był zdrowym i leczonym dzieckiem, powinien był przeżyć. Podejrzewam, że jego organizm był słaby. Chłopiec był odwodniony, niedożywiony, prawdopodobnie miał różne niedobory, przez co nie miał siły na tę walkę" - powiedziała lekarz".
Poruszające nagranie
W ostatnim materiale, jaki na temat Kamilka przygotowali dziennikarze "Uwagi!" można usłyszeć beztroski śmiech Kamilka. Nagranie udostępniła przyrodnia siostra chłopca, która zarejestrowała je 20 lutego. To właśnie wtedy po raz ostatni rodzeństwo widziało się po raz ostatni.
Pani Magda przyznaje, że do końca wierzyła, że jej braciszek przeżyje. Niestety tak się nie stało.
To też może cię zainteresować: Tak dziś wygląda miejsce ostatniego spoczynku Hanny Majdan. Widok grobu mamy Radka Majdana porusza
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. 51-latka po 29 latach zostawiła rodzinę i straciła fortunę. Oszust internetowy podał się za żołnierza. Skradł nie tylko jej serce
O tym się mówi: Katarzyna Dowbor odsłoniła kulisy swojego odejścia z programu "Nasz nowy dom". Wiadomo, kto podjął tę decyzję