Jak przypomina portal "Wirtualna Polska", w poniedziałek 8 maja zmarł 8-letni Kamil z Częstochowy. Lekarze robili wszystko, żeby ocalić życie chłopca. Niestety rozległość obrażeń i fakt, że przez 5 dni chłopiec nie otrzymał niezbędnej pomocy. Okazuje się, że matka chłopca, która bezczynnie patrzyła, jak jej dziecko jest krzywdzone, pod koniec kwietnia napisała list do sądu. Wiadomo, o co w nim prosiła.
Magdalena B. przebywa w areszcie
Dwa dni po tym, jak Kamil trafił w ciężkim stanie do katowickiego szpitala, jego matka została zatrzymana i usłyszała zarzut narażenia swojego 8-letniego dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Oskarżono ją również o udzielanie pomocy mężowi w znęcaniu się nad Kamilem.
Decyzją sądu kobieta trafiła na 3 miesiące do aresztu. Zdecydowano się również na umieszczenie najmłodszych dzieci Magdaleny B. w pieczy zastępczej. Starsze dzieci trafiły pod opiekę ośrodka opiekuńczo-wychowawczego.
Matka 8-letniego Kamila B. napisała list
Przebywająca obecnie w areszcie Magdalena B. Jak wynika z informacji "Faktu", 26 kwietnia do Sądu Rodzinnego w Częstochowie trafił list napisany przez matkę Kamila. Kobieta prosiła o możliwość odwiedzenia swojego 8-letniego syna w szpitalu i widzenie z piątką pozostałych dzieci.
Sąd zdecydował o tym, że w trakcie postępowania prowadzone przez służby, Magdalena B. ma zakaz widywania się ze swoimi dziećmi. Powodem takiej decyzji była obawa o mataczenie oraz możliwość wpływania przez matkę na zeznania dzieci. Jej prośba nie zostanie więc rozpatrzona pozytywnie.
Na ten moment Magdalena B. nie wystąpiła do prokuratury z wnioskiem o przepustkę w związku z pogrzebem Kamilka. Ostatnie pożegnanie chłopca ma się odbyć w sobotę 13 maja na cmentarzu Kule w Częstochowie.
Jak odbieracie prośbę Magdaleny B.?
To też może cię zainteresować: Rzecznik Praw Dziecka zabrał głos w sprawie 8-letniego Kamila z Częstochowy. Na jego słowa zareagował Jerzy Owsiak. Padły mocne słowa
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Igor Kwiatkowski zareagował na słowa kolegi z kabaretu Paranienormalni. Teraz przeprasza za swoje słowa
O tym się mówi: Król Karol III nie krył smutku i zawodu. Słowa skierował do 4-letniego synka Harry'ego i Meghan. "Gdziekolwiek jesteś"