Jak przypomina portal "Super Express", we wtorkowym meczu ze Szwecją, Polska zapewniła sobie awans na Mundial rozgrywany w Katarze. Wygrana sprawiła ogromną radość nie tylko kibicom, ale przede wszystkim drużynie i sztabowi trenerskiemu. Po świętowaniu w szatni, nasi piłkarze przenieśli się do hotelu, gdzie czekali na nich ich najbliżsi i przyjaciele. Zabawa była przednia. Zdjęcia mówią same za siebie.

Nie było łatwo

Od początku było jasne, że walka na murawie z reprezentacją Szwecji, nie będzie dla naszej drużyny łatwa. Stawka meczu była ogromna, bo był nią awans na Mundial w Katarze, który będzie rozgrywany na przełomie listopada i grudnia. Na szczęście nasza drużyna spisała się i wygrała spotkanie wyniekiem 2:0.

Na listę strzelców wpisali się Robert Lewandowski oraz Piotr Zieliński. Po tym, jak arbiter zakończył spotkanie, na stadionie zapanowała radość. Nasi piłkarze cieszyli się na murawie wspólnie z kibicami, a potem wspólnie w szatni. Jednak i na tym świętowanie się nie zakończyło. Po wszystkim reprezentacja wybrała się do hotelu w centrum Katowic, gdzie radości nie było końca. Porządku strzegła policja.

Nie da się ukryć, że po tym, jak wybrzmiał gwizdek kończący spotkanie, wszystkim spadł kamień z serca. Nic dziwnego, w końcu po perturbacjach związanych z odejściem trenera Sousy i zamieszaniem wokół występu rosyjskiej reprezentacji, jeszcze mocniej zależało nam nam na awansie. Uśmiech malował się na twarzach zarówno kibiców, piłkarzy, jak i selekcjonera Czesława Michniewicza. Zdjęcia z hotelowego świętowania kadry znajdziecie tutaj.

Jak podobał się wam wtorkowy mecz reprezentacji Polski i Szwecji?

To też może cię zainteresować: Piotr Żyła potrzebował pomocy Joanny Opozdy. Nie tylko ona pomogła mu w nowej pracy. O co chodzi

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Premier Mateusz Morawiecki ogłosił ważną decyzję dotyczącą Rosji. "Nie może być już powtórki z tamtej głupoty"

O tym się mówi: Świat musi zmierzyć się z kolejną poważną chorobą. Przypadek trzy letniej dziewczynki nie pozostawia co do tego najmniejszych wątpliwości