Jak podaje portal "Radio Supernova", warto zajrzeć do portfela i skarbonki, bo może się okazać, że znajdujące się tam monety mogą mieć ogromną wartość, znacznie wyższą niż widniejący na nich nominał. Na co należy zwrócić największą uwagę?

Dwuzłotówka warta tysiąc razy więcej

W dobie szalejącej inflacji, coraz mniej możemy kupić za tę samą kwotę. Okazuje się jednak, że monety znajdujące się w naszch portfelach mogą być znacznie cenniejsze niż wskazuje ich nominał. Jednak nie za każdą monetę kolekcjonerzy są w stanie zapłacić krocie. Aby wartość monety była wyższa powinna zawierać destrukt, czyli błąd powstały w trakcie wybijania.

Rodzajów błędów, jakie mogą się pojawić w czasie wybijania monety jest wiele. Może nim być przesunięty stempel, błędnie wybity orzeł na rewersie. Destruktami mogą być nie tylko dwuzłotówki, ale także monety o innych nominałach, w których wystąpił błąd.

Dwuzłotówką, która na aukcji osiągnęła cenę 2,5 tys. złotych była moneta, w trakcie bicia której podkładka montażowa wpadła pod stempel i została wtłoczona w monetę.

Nie tylko współczesne

Okazuje się, że cenne mogą okazać się nie tylko współczesne monety, ale także te pochodzące z okresu PRL. Oczywiście najcienniejsze okazy to te, które pochodzą z serii próbnych. Posiadacz dziesięciozłotówki wybitej w 1966 roku po jej sprzedaży otrzymał aż 10 tysięcy złotych!

Warto też zwracać uwagę na roczniki emisji monet. Bilon z niektórych roczników może osiągać na aukcjach znacznie wyższe ceny. Warto pamiętać, że najwięcej dostaniemy za monety w stanie idealnym, co zresztą dotyczy również banknotów.

Monety/YouTube @Numi
Monety/YouTube @Numi
Monety/YouTube @Numi

Udało wam się kiedyś dokonać takiego niezwykłego monetowego odkrycia?

To też może cię zainteresować: Policja ostrzega użytkowników social mediów przed nowym oszustwem. W wiadomości pojawia się link, na który nie wolno nam kliknąć

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Tomasz Stockinger szczerze o swojej emeryturze w nowym ładzie. "Śmiem podejrzewać, że to będzie kolejna klapa"

O tym się mówi w Polsce: Pojawiają się nowe pomysły na naliczanie opłat za śmieci. Czy będziemy płacić za worki

O tym się mówi na świecie: Doniesienia o romansie księcia Williama powracają do sieci. Ekspert twierdzi, że ma twarde dowody. O co chodzi