Krzysztof Krawczyk Junior przypuszcza, iż nowy rok przyniesie mu nadzwyczaj wspaniałomyślne dni.
Rozpoczęło się pozytywnie, albowiem Zakład Ubezpieczeń Społecznych nareszcie przydzielił mu rentę rodzinną, o jaką starał się od odejścia słynnego ojca. Wiele na tym straciła Ewa Krawczyk, żaląca się w środkach masowego przekazu, iż obecnie na jej rachunek przychodzi 750 złotych mniej.
Pasierb Ewy Krawczyk źle znosi kontakty z nią
Wyświetl ten post na Instagramie
Jak donosi "Pomponik", potomek artysty doszedł do jednoznacznego wniosku, że wdowa po jego ojcu może żywić do niego sporą urazę, jednak niezwykle obawia się konwersacji z nią na niniejszy temat. Poprzednie podejścia do nawiązania kontaktu mocno odchorował.
Waśń między potomkiem Krzysztof Krawczyka, a jego macochą ciągnie się w pewnej mierze cięgiem od odejścia sławnego piosenkarza.
Naturalnie głównie poszło im o dziedziczenie wielkich pieniędzy po Krzysztofie Krawczyku. Ewa Krawczyk nawiązywała wówczas kontakt z pasierbem i dawała do zrozumienia, aby ten wycofał się z prawniczej konfrontacji i porad prawników nazywanych przez nią "hienami". Do Internetu wypłynęło również nagranie pewnej ich wspólnej rozmowy, w czasie której wdowa oświadczyła Krzysztofowi Igorowi, aby "nie liczył na żadne miliony".
Głos w sprawie juniora zabrała jego przyjaciółka, która wzięła mężczyznę pod swoją opiekę - Może to i dobrze, bo ich rozmowy negatywnie odbijały się na zdrowiu Krzysia. Z nerwów miał atak padaczki. (...) Ma wreszcie z czego płacić alimenty na piętnastoletniego syna Bartka, który przed laty, po rozwodzie został z matką. Spotkali się na pogrzebie Krawczyka seniora, potem zaczęli rozmawiać przez telefon - wyjawiła w rozmowie z mediami przyjaciółka Igora, Katarzyna Filipiak.
O tym się mówi: Adam Siewierski z "Sanatorium miłości" zabrał głos w sprawie wyprowadzki żony. Czy jeszcze do niego wróci