Jak przypomina portal "Interia", początek sezonu w wykonaniu naszych skoczków nie jest najlepszy. Z bardzo słabą dyspozycją mierzy się Kamil Stoch. Z pewnością nastroje w naszej kadrze nie są najlepsze. Szczegóły zdradził Adam Małysz.

Trudny start sezonu

Początek sezonu w wykonaniu polskich skoczków trudno zaliczyć do udanych. Najwymowniej świadczą odległe pozycje naszych skoczków w klasyfikacji generalnej. Największy kryzys formy dotknął chyba Kamila Stocha, który w poniedziałek 2 stycznia nie przebrnął przez kwalifikacje do konkursu w Innsbrucku, kończąc je na 59 pozycji.

O tym, co dzieje się z Kamilem Stochem zapytany został między innymi Adam Małysz, który kiedyś sam był skoczkiem, ale teraz jest bardzo blisko związany z kadrą, jako dyrektor koordynator do spraw skoków narciarskich i kombinacji norweskiej z PZN.

W rozmowie z "Super Expressem" Adam Małysz podkreślił, że w skokach Kamila Stocha w dalszym ciągu czegoś brakuje. Zdaniem "Orła z Wisły", Stochowi niezbędne jest teraz potrenować w spokoju i oddać jak najwięcej skoków, które pozwolą ustalić, co jest nie tak.

Dodał również, że jego zdaniem w przypadku całej kadry przydałoby się zasięgnięcie opinii kogoś nie związanego z obecnym sztabem, komu może łatwiej byłoby wyłapać, co tak naprawdę nie gra w skokach kadrowiczów.

Stosunek do Małysza

Adam Małysz stwierdził przed turniejem Czterech Skoczni, że nikogo nie wyłsałby na te zmagania. Jak później wyjaśnił chodziło mu wówczas o wszystkich, którzy skakali w Zakopanem.

Zapytany o to, jak odebrali jego dłowa skoczkowie, przyznał, że nie widzi ani dużej sympatii z ich strony, ani "dużego wkurzenia". Dodał, że czasem nie dociera do kadry to, co mówi do nich w zaciszu "szatni". Czasem potrzebny jest większy wstrząs wywołany choćby poprzez medialną wypowiedź.

Zgadzacie się z Adamem Małyszem?

To też może cię zainteresować: Justyna Żyła poinformowała fanów o niepokojących objawach. Co jej dolega

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Smutne wieści dla fanów serialu "M jak miłość". Zabraknie w nim Teresy Lipowskiej. Co się stało

O tym się mówi: Jacek Kurski nie szczędził gwiazdom sylwestra pieniędzy. Na jakie honoraria mogli liczyć Maryla Rodowicz, Sławomir i Zenek Martyniuk