Te słowa lekarza powinny być dla nas dużym ostrzeżeniem. Znana jest dokładna data – to wtedy zrobi się naprawdę niebezpiecznie. Co ważne, każdy powinien mieć się na baczności. O co chodzi?

Ważne słowa lekarza

Portal Pikio podkreśla, że swoje ostrzeżenie lekarz skierował do wszystkich Polaków – już teraz sytuacja jest szczególna, a będzie niebezpiecznie.

Koronawirus cały czas jest z nami i zbiera coraz większe żniwo – wzrasta nie tylko liczba zarażonych, ale także ofiar COVID-19. W ciągu tylko jednego dnia umiera tyle osób, ile na grypę przez pół roku – tak podaje Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny.

Szpital/screen Youtube ABC World News
Szpital/screen Youtube ABC World News

Doktor Michał Sutkowski podkreślił, że sezon grypowy jeszcze się w pełni nie zaczął, a gdy to już nastąpi, będzie naprawdę poważnie.

Od 16 do 22 października zdiagnozowano 66 068 chorych na grypę lub podejrzanych o zachorowanie w naszym kraju, a także 64 783 przypadki zarażenia koronawirusem. Jednak w analogicznym okresie zeszłego roku na grypę zachorowało 112 264 osób, co oznacza, że szczyt jeszcze przed nami.

- Grypy jeszcze nie ma. Grypa to jest rzecz, która będzie dopiero. Mamy na razie paragrypę. Leczone przypadki, które są podawane opinii publicznej przez Państwowy Zakład Higieny, to są przypadki grypy i paragrypy, więc samej grypy jeszcze nie ma – zauważył prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych, dr Sutkowski.

- Oczywiście nie czekamy na nią z utęsknieniem, raczej z obawami.

Zauważył, że wiele osób przebywa na kwarantannie czy izolacji, sporo zwraca uwagę także na zasady higieny i nosi maseczki, dzięki czemu dużo mniej jest grypy rzekomej.

Odnotowano, że w poprzednim sezonie, od 1 września 2019 do 30 kwietnia 2020, na grypę zachorowało 3 769 480 osób.

Szpital/screen YouTube
Szpital/screen YouTube

- Nie było to pięć milionów czy pięć i pół miliona, które potrafi być, czyli na pewno o 1,5 miliona zmniejszyła się liczba zachorowań na grypę, porównując sezon 2018/2019 z sezonem 2019/2020 – zauważył.

Twierdzi jednak, że grypa może stać się poważnym problemem od końca grudnia, ze szczytem w pierwszej połowie lutego. Wtedy zrobi się niebezpiecznie – szczególnie, że objawy COVID-19 oraz grypy potrafią być podobne.

To też może cię zainteresować: SŁUŻBY SANITARNE WYKRYŁY NOWE OGNISKO KORONAWIRUSA W POLSCE. CHODZI O SENIORÓW, NIEPOKOJĄCE DONIESIENIA MEDIÓW, TRZEBA BYŁO INTERWENIOWAĆ NATYCHMIAST

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: W ŻYCIU MARTY KACZYŃSKIEJ JUŻ NIEBAWEM ZAJDĄ POWAŻNE ZMIANY. TĘ DECYZJĘ ODWLEKAŁA JUŻ BARDZO DŁUGO. O CO DOKŁADNIE CHODZI

O tym się mówi w Polsce: JAKIE JEST STANOWISKO ANDRZEJA DUDY NA TEMAT OSTATNIEJ DECYZJI TRYBUNAŁU KONSTYTUCYJNEGO? REAKCJA PREZYDENTA NIE JEST DO KOŃCA JASNA

O tym się mówi na świecie: WATYKAN WYDAŁ OFICJALNE OŚWIADCZENIE W SPRAWIE BOŻEGO NARODZENIA. O CO CHODZI

Z życia gwiazd: BEATA KOZIDRAK ZABRAŁA GŁOS. POSYPAŁY SIĘ SŁOWA WDZIĘCZNOŚCI. EMOCJONALNE WYZNANIE GWIAZDY ZACHWYCIŁO JEJ FANÓW