Jak podaje "Super Express", wielu Polaków oburzyła informacja o tym, że w czasie kryzysu gospodarczego spowodowanego epidemią koronawirusa politycy przyznają sobie olbrzymie podwyżki. Głos w sprawie podwyżki dla pierwszej damy zabrał stryj prezydenta Andrzeja Dudy, Antoni Duda. Nie przebierał w słowach.

Kontrowersje wokół pensji polityków

Kwestia podwyżek dla polityków wzbudziła u obywateli wiele negatywnych emocji. Początkowo praktycznie wszyscy politycy zagłosowali w Sejmie za podwyżkami, gdy jednak projekt trafił do Senatu głosami opozycji został odrzucony. Podkreślić należy, że to nie sam pomysł podniesienia pensji wywołał w Polakach oburzenie, ale czas, w jakim zdecydowano się je forsować.

Wielu pracowników w naszym kraju ma obcinane pensje w związku z kryzysem gospodarczym wywołanym epidemią koronawirusa. W projekcie poza podwyżkami dla polityków przewidziano pensję dla pierwszej damy, która miała zarabiać blisko 18 tys. zł miesięcznie. Co o pensji dla Agaty Dudy sądzi stryj prezydenta, Antoni Duda?

YouTube

Mocne słowa Antoniego Dudy

"Uważam, że pensja i uregulowane składki dla pierwszej damy powinny być. Nie ma zakazów pracy dla pierwszej damy, ale przyjęło się, że nie pracuje ona zawodowo, bo pełni obowiązki pierwszej damy. Z tego tytułu nawet składek na ZUS nie ma odprowadzanych co jest karygodne i nieuczciwe!" - powiedział w rozmowie z "Super Expressem" Antoni Duda.

Dodatkowo stryj prezydenta Andrzeja Dudy pokusił się o ocenę, jaka powinna być wysokość zarobków pierwszej damy. "Musi to być kwota dwucyfrowa, np. 12-13 tys zł. I wydaje mi się przy okazji, że byłe pierwsze damy powinny także otrzymywać pensję. Państwo nie zbiednieje. Powinno to być uregulowane" - dodał.

YouTube

A wy co sądzicie o zarobkach dla pierwszej damy? Jesteście za?

To też może cię zainteresować: Za chwilę zaczną się masowe kontrole, by sprawdzić majątek, dochody czy emeryturę zapukają do naszych drzwi! Nie da się tego uniknąć

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Sekret Lecha Wałęsy wyszedł na jaw, wygadała się sąsiadka byłego prezydenta. Co przeciwko Wałęsie mają mieszkańcy jego rodzinnego miasta

O tym się mówi: Starzec rozpłakał się, wysiadł z samochodu, ukłonił się i powiedział: „Dziękuję, synu”. I poszedł do swojego starego domu, wycierając łzy ręką