Filip Chajzer po raz kolejny, zdaniem widzów, zachował się niestosownie w programie na żywo. Mianowicie podczas gdy w "Dzień Dobry TVN", w którym jest jednym z prowadzących, poruszano tematykę ataków paniki, dziennikarz zademonstrował jeden z nich.

Zachowanie dziennikarza oburzyło nie tylko cierpiących na tę chorobę, ale także wszystkich tych, którzy oglądali program. Co więcej, po tym incydencie wielu domaga się zdjęcia prezentera z anteny.

W związku z tym stworzona została nawet specjalna petycja, w której treści znajdują się następujące słowa:

„Nie tolerujemy zachowań, które praktykuje znany dziennikarz stacji TVN, takich jak wyśmiewania się z osób chorych, osób LGBT czy molestowania oraz prześladowania kobiet. Z tej racji zwracamy się do przedstawicieli stacji z apelem o usunięcie prezentera z anteny”,

Petycję podpisało już ponad 2500 osób. Czy to wpłynie na odsunięcie dziennikarza od prowadzenia programu?

Przypominamy, że wcześniej Chajzer został oskarżony o molestwanie kobiet na podstawie scen z rozrywkowego show "Ameryka Express". Wówczas podczas jednego z zdań prezenter wymuszał pocałunki na miejscowych kobietach.

Dodatkowo, prezenterowi zarzucane są też homofobiczne komentarze. Najbardziej w pamięci widzów utkwił wpis Chajzera z 2017 roku, w którym to dziennikarz rzekomo śmiał się z odmiennej orientacji ludzi.

„Widzę, że tego homoseksualnego chłopca muszę w jakiś sposób podniecać”

Za swoje zachowanie niejednokrotnie przepraszał i zapewniał, że miał złych zamiarów. Tak też było w przypadku ostatniego incydentu z "Dzień Dobry TVN". Chajzer zamieścił na Instagramie wyjaśniający wpis:

"Nigdy w życiu do głowy nie przyszłoby mi urażenie kogokolwiek chorego psychicznie. Jeśli tak zostało to odebrane to z całego serca przepraszam wszystkie osoby, które realnie i na co dzień dotyczy ten problem”,

View this post on Instagram

Szanowni Państwo. Pragnę odnieść się do sprawy wczorajszego ataku paniki. Jedyną intencją, którą miałem było nawiązanie do rozmowy o zakupach świątecznych w zatłoczonym centrum handlowym, na które (jak zapewne większość facetów) reaguje mniej więcej w taki właśnie sposób. Nigdy w życiu do głowy nie przyszłoby mi urażenie kogokolwiek chorego psychicznie. Jeśli tak zostało to odebrane to z całego serca przepraszam wszystkie osoby, które realnie i na codzień dotyczy ten problem. Problem jest jeszcze jeden. W odpowiedzi ludzi, którzy jak rozumiem zdecydowali, że taki sposób wymierzenia sprawiedliwości będzie najwłaściwszy, przeczytałem setki komentarzy szydzących ze śmierci mojego syna w 2015. Do tego dziesiątki drastycznych zdjęć z wypadku wklejanych na mój profil facebook oraz wysyłanych w wiadomościach. To skala podłości wykraczająca poza normy człowieczeństwa. Tyle w tym temacie mam do powiedzenia. Życzę pokoju, spokoju i miłości ❤️

A post shared by Filip Aleksander Chajzer (@filip_chajzer) on

Mimo przeprosiń, zachowanie dziennikarza wylało falę nienawiści w jego stronę. W internecie zaczęły pojawiać się treści szydzące z tragedii, jaka go wcześniej dotknęła. Ludzie zaczęli naśmiewać się ze śmierci jego synka.

Chajzer wymownie skomentował obraźliwe komentarze słowami:

"To tylko promil tego co kasujemy z moich mediów społecznościowych codziennie od piątku, kiedy zaczęła się ostra jazda bez trzymanki i jakichkolwiek zasad. Wyobraź sobie teraz, że po czymś takim musisz wyjść do ludzi, uśmiechać się, żyć na pozór normalności. Tak moi drodzy wygląda miłość bliźniego w praktyce... "

Warto sobie przypomnieć: NIE MILKNĄ ECHA WPADKI FILIPA CHAJZERA. DZIENNIKARZ ODPOWIADA NA KOMENTARZE OBURZONYCH WIDZÓW

Portal "Życie" pisał: "KUCHENNE REWOLUCJE" ZNIKNĄ Z ANTENY TVN? STACJA PODJĘŁA DECYZJĘ DOTYCZĄCĄ KOLEJNEGO SEZONU

Informował również: Z OSTATNIEJ CHWILI. MARGARET ZAWIESZA KARIERĘ. PRZYCZYNY WYJAŚNIA W SWOIM EMOCJONALNYM WPISIE