Na samym początku swojej kariery, Violetta Villas występowała pod prawdziwym nazwiskiem. Czesława Cieślak – bo tak nazywała się artystka, dopiero później przyjęła pseudonim sceniczny. Dlaczego?

"Dziecko, nie przyzwyczajaj ludzi do Cieślak, bo nikt za granicą nie wypowie Twojego nazwiska"

Piosenkarka urodziła się urodziła się 10 czerwca 1938 roku w domu państwa Cieślaków. Rodzice artystki dali jej na imię Czesława. Po latach Czesława Cieślak wyszła za mąż i przyjęła nazwisko męża. Od tamtej pory występowała jako Czesława Gospodarek. Wielu z fanów kobiety zastanawiało się skąd pomysł na pseudonim. Piosenkarka przyznała się do tego podczas jednego z wywiadów.

- Pan Władysław Szpilman poprosił mnie do siebie do biura i powiedział: "Dziecko, nie przyzwyczajaj ludzi do Cieślak, bo nikt za granicą nie wypowie Twojego nazwiska, będą kaleczyć. Wybierz sobie od razu pseudonim" - zdradziła.

Jak naprawdę nazywała się artystka?

- Wzięłam od Violetty, bo Violetta mam naprawdę na imię, bo się urodziłam w Belgii i dodałam "las", ponieważ kochałam las i mieszkałam koło lasu. I stąd wyszło "Villas" – powiedziała artystka.

Jak donosi „Pikio”, wyznanie Villas mija się z prawdziwymi faktami. Według książki, która jest biografią artystki, kobieta nigdy nie poznała Władysława Szpilmana.

Jak czytamy w „Villas” Jerzego Danilewicza i Izy Michalewicz, piosenkarka znalazła inspirację w książce telefonicznej.

- Imię Violetta to pierwsze imię, którym ochrzciły mnie zakonnice w belgijskim miasteczku Liège, gdzie się urodziłam - miała, jak twierdzą autorzy książki, kłamać Violetta Villas.