Głosowanie na wybrane projekty w edycji 2020 Budżetu Obywatelskiego rusza 26 września i potrwa do 5 października.
Do wyboru są następujące projekty „Drzewa na Staszica”, „Drzewa i ławki na bulwary!”, „Remont chodnika i więcej światła na Kazimierzu” a także „Oświetlenie wybiegu dla psów w parku Reduta”. Krakowianie mają prawo wyboru inwestycji do realizacji.
Jak głosować?
Można to zrobić w punkcie głosowania lub zdalnie, nie wychodząc z domu. Możliwe są opcje – elektroniczna lub stacjonarna poprzez kartę do głosowania wypełnianą w konkretnym punkcie.
Wypełnienie karty wymaga podania swoich danych – imienia i nazwiska, adresu zamieszkania, numeru PESEL lub kodu identyfikującego, który nadawany jest przez Urząd Miasta Krakowa dla niemających nr PESEL, a także numer i nazwę dzielnicy zgodne z adresem zamieszkania. Aby zagłosować w punkcie, należy mieć ze sobą dowód osobisty lub dokument potwierdzający tożsamość.
Można również oddać głos elektronicznie, poprzez internet. Należy to zrobić przez platformę https://budzet.krakow.pl, założyć konto i tam skorzystać z dostępnego formularza. Wymagane jest podanie imienia i nazwiska, adresu zamieszkania, numeru PESEL – dla osób, które go nie mają, daty urodzenia i płci, numeru telefonu komórkowego oraz numeru i nazwy dzielnicy zgodnie z adresem zamieszkania. Następnie do weryfikacji konta i danych, system prześle kod SMS-em.
Każdy głosujący musi oddać jeden głos na 6 różnych projektów – w tym 3 głosy na projekt dzielnicowy w swojej okolicy oraz 3 o charakterze wielkomiejskim.
Istotne jest, że na dzielnicowe inwestycje głosować mogą wyłącznie mieszkańcy dzielnic, których dotyczą te projekty. Należy nadać priorytet każdemu zadaniu według punktacji.
Należy pamiętać, że głosować mogą osoby, które ukończyły 18 lat i mieszkają w Krakowie.
Może cię zainteresować także: Jak rozwiązała się sprawa dotycząca wypadku, w którym brała udział kolumna Beaty Szydło? Opinia prokuratury zadziwiła wszystkich
W tym tygodniu także: Mały gest dobroci wobec schorowanego seniora zaowocował wielkimi czynami. 18-letnia kelnerka była zdumiona, jak odpłacono jej za codzienną pracę