Według relacji świadków doszło do przepychanki między przedstawicielami nowego i starego zarządu Gdańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej „Ujeścisko”, a przed budynkiem zebrało się wielu niezadowolonych mieszkańców.

Cała sytuacja związana jest z dużymi opóźnieniami oraz kiepską sytuacją spółdzielni. Wiele osób wpłaciło tam ogromne pieniądze, a w dalszym ciągu nie otrzymali obiecywanych lokali. Zapaścią finansową spółdzielni oraz jej zarządzaniem zainteresowała się już nawet prokuratura, która prowadzi śledztwo w tej sprawie.

Nowy zarząd został powołany pod koniec kwietnia, jednak na tym sprawa się nie skończyła.

Co się wydarzyło?

Według relacji w ubiegły piątek 29 maja około 6 rano do budynku weszła grupa ludzi podających się za policjantów oraz były prezes zarządu spółdzielni Maciej Skalik. Fałszywi funkcjonariusze mieli pobić ochroniarza.

Facebook S.M.Ujeścicko

Do sprawy włączyli się też okoliczni mieszkańcy wraz z nowym zarządem i szybko doszło do awantury. Były prezes został obrzucony jajkami, a ludzie głośno dopytywali się o swoje pieniądze. Interweniować musiała ostatecznie policja.

Obie strony konfliktu uznają się za poszkodowane. Maciej Skalik twierdzi, że ma wyrok zawieszający uchwałę o jego odwołaniu z funkcji. Z kolei zdenerwowani mieszkańcy winią go oraz wieloletniego prezesa Grzegorza Harasymiuka za obecną sytuację Gdańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej „Ujeścisko”.

Sprawa jest w toku, a policja bada czy doszło do naruszenia prawa. Co sądzicie o tej sytuacji?

Portal Życie pisał również o: W tym roku ceny owoców i warzyw zadziwiają. Z jakim kosztami trzeba się liczyć?

Przypomnij sobie o: Gdańsk: koronawirus nie wygrał z Jarmarkiem św. Dominika. Jak to będzie wyglądać w tym roku?

Jak informował portal Życie: NIK ostrzega plażowiczów i rybaków. Dno Bałtyku może skrywać różne zagrożenia