W programie Dzień Dobry TVN artystka ujawniła, że zmagała się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Jak przyznała, w pewnym momencie obawiała się, że już nigdy nie stanie na scenie.
Choroba kręgosłupa wyłączyła ją z życia scenicznego
Wokalistka zdradziła, że powodem dłuższej nieobecności była choroba kręgosłupa. Schorzenie sprawiało, że nawet codzienne czynności stawały się dla niej wyzwaniem, a energetyczne koncerty — jej znak rozpoznawczy — były poza zasięgiem.
– Skupiłam się na sobie i tylko na sobie. W połowie leczenia zapytałam lekarza, czy ja będę jeszcze śpiewać – wyznała Kozidrak.
Jubileusz w bólu
Okazuje się, że końcówka jubileuszowej trasy koncertowej, podsumowującej 45 lat kariery artystki, była dla niej prawdziwą próbą charakteru. – Skończyłam trasę 45-lecia, a właściwie trzy ostatnie koncerty w wielkich bólach pleców i kręgosłupa – powiedziała w porannym programie.
Rehabilitacja i walka o powrót na scenę
Artystka musiała przejść intensywną rehabilitację i poddać się specjalistycznemu leczeniu. Jak przyznała, droga do odzyskania pełnej sprawności była długa i niepewna. Mimo to, dzięki determinacji i pomocy lekarzy, Kozidrak zdołała wrócić do formy.
Wsparcie fanów i nowy początek
Wyznanie piosenkarki poruszyło internautów. Pod materiałami z jej udziałem pojawiły się setki komentarzy pełnych wzruszenia i wsparcia. Fani nie kryli radości, że ich idolka odzyskuje siły i wraca do aktywności zawodowej.
Powrót Beaty Kozidrak do mediów stał się nie tylko symbolicznym zakończeniem trudnego okresu, ale także nowym początkiem — zarówno dla niej samej, jak i dla wiernych słuchaczy, którzy od lat towarzyszą jej w muzycznej podróży.
To też może cię zainteresować: Nowe przepisy uderzą w lokatorów. Spółdzielnie sprawdzą dochody mieszkańców
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Prawda o związku Kurzajewskiego i Cichopek wyszła na jaw. Niewielu się tego spodziewało