Jak przypomina portal "Pomponik", po tym, jak Iwona Mazurkiewicz wygrała walkę z chorobą, złożyła sobie obietnicę, że będzie żyć z całych sił i czerpać z codzienności pełnymi garściami. Słowa dotrzymała. W mediach społecznościowych dzieli się relacjami z wyjątkowych podróży i chwil spędzonych z ukochanym mężem. Ostatnio podzieliła się ze swoimi sympatykami wyjątkową nowiną. Mało kto się tego spodziewał.
Iwona Mazurkiewicz spełnia swoje marzenia
Po tym, jak Iwonie udało się wygrać z chorobą, obiecała sobie, że będzie żyła pełnią życia. To właśnie dlatego zdecydowała się wziąć udział w 2. edycji programu "Sanatorium miłości", gdzie mogła liczyć na zainteresowanie ze strony wielu uczestników miłosnego show TVP. W tym gronie znalazł się także jej obecny mąż Gerard Makosz.
Oboje prowadzą na Facebooku profil "Emeryci NIEemeryci", na którym co krok udowadniają, że wiek to tylko liczba i pomimo upływających lat pozostają młodzi duchem. Po ślubie, który wzięli na zamku w Niepołomicach, wybrali się w podróż poślubną do Omanu.
Jednak Iwonie w głowie nie tylko podróże. Ostatnio zaskoczyła swoich sympatyków powrotem do telewizji.
Iwona z "Sanatorium miłości" znów przed kamerą
Iwona Mazurkiewicz nie boi się nowych wyzwań i zdecydowała się ponownie stanąć przed kamerami. Była kuracjuszka "Sanatorium miłości" ma za sobą pierwszy występ w roli prowadzącej program "A Kto Nam Zabroni", który widzowie mogą oglądać na antenie TVP3 Katowice.
W rozmowie z portalem "Show News" Iwona Mazurkiewicz podzieliła się swoimi wrażeniami.
"W studiu były ramy czasowe, które dla mnie były najtrudniejsze, bo wiedziałam, że nie mogę się rozgadać, a czasami trudno jest w jednym czy dwóch zdaniach wyrazić to, co się chciało. Nie wiedziałam też, w którym momencie pokaże mnie kamera, więc na początku w mojej głowie rodziły się pytania - jak powinnam stanąć, itd. Nie będę też ukrywać, że z tyłu głowy miałam lekką tremę" - zdradziła Iwona.
Spodziewaliście się tego?
To też może cię zainteresować: To nie fotomontaż. Pierwszy śnieg pojawił się już w naszym kraju
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Wrocław zmierzy się z wielką wodą. Prognozy synoptyków są niepokojące
O tym się mówi: Fala oburzenia po nagraniu wyemitowanym w "Faktach". 20 minut wandalizmu uszło płazem