Je tylko świeże, jeszcze ciepłe jedzenie. Rano muszę wstać godzinę wcześniej, żeby przygotować mu śniadanie i coś na obiad.
Obiad gotuję od razu po powrocie z pracy, a na obiad nie dostaje czegoś "na szybko", tylko pełnowartościowy posiłek. Rano muszę usmażyć kotlety, upiec kurczaka i przygotować dodatek. Wieczorne posiłki nie są dla niego dobre.
Rozpieściłam męża i nie wiem, jak to cofnąć!
Nie mogę zrobić sobie dnia wolnego od kuchni, więc wszystkie weekendy, święta i wakacje spędzam przy "wiecznym ogniu" Powiedziałam mu, że w tej sytuacji powinnam rzucić pracę i zostać w domu, żeby gotować mu smakołyki.
Nie mam czasu na wszystko, jestem wykończona. Zapomniałam już, kiedy mogłam się zrelaksować, wyjść z przyjaciółmi czy wziąć spokojną kąpiel. Zawsze gotuję! To moja wina, że go rozpieszczam.
Przyzwyczaiłam go do tego, ale chciałam dla niego jak najlepiej. Ale co mam teraz zrobić? W nocy śni mi się gotowanie. Nie mogę patrzeć na garnki i patelnie. Muszę być ciągle na bieżąco ze świeżymi produktami, żebym zawsze mogła zdążyć z posiłkiem na czas.
Ostatnio teściowa podsunęła mu durny pomysł, żebym codziennie piekła świeże bułeczki śniadaniowe. Jeśli mój mąż tego zażąda, przysięgam, że wyrzucę go do mamusi!
Czy jest jakieś wyjście?
O tym się mówi: Z życia wzięte. "Za późno na zabawę z wnukami! Trzeba było pomyśleć o tym wcześniej!": Mówi synowa
Nie przegap: Podsypuję to "szare złoto" pod pomidory w lipcu-sierpniu. Rok po roku mam słodkie i mięsiste owoce
Zerknij: 6 246,13 złotego dodatku do emerytury. ZUS i KRUS przyjmują wnioski od osób z konkretnego rocznika