Moja matka pracowała na targu, sprzedając warzywa, a w nocy myła podłogi w supermarkecie. Widziałem, jak drżały jej ręce, bo bolały ją plecy, a oczy miała zaczerwienione z powodu bezsenności.

Hanka była najpiękniejsza w okolicy, chłopcy biegali za nią stadami. Wygrała nawet konkurs Miss Uniwersytetu. Pewnego razu usiadła ze mną podczas egzaminu: "To było takie trudne pytanie..."

Dzięki mnie Hanka zdała wszystkie egzaminy, bo jej pomogłem. Pewnego wieczoru postanowiła mi podziękować i zaprosiła mnie do kina, a potem czułe pocałunki i uściski. Następnego ranka obudziłem się w jej łóżku. Zdałem sobie sprawę, że jest moja!

Nie zwlekaliśmy ze ślubem — oświadczyłem się zaraz po 4 roku studiów. Uszczęśliwiła mnie myśl, że królowa taka jak Hanka wybrała właśnie mnie! Muszę przyznać, że to naprawdę podniosło moją samoocenę.

Było jednak jedno "ale" - gdzie będziemy mieszkać? Rodzice Hanny nie traktowali mnie zbyt dobrze, ponieważ uważali, że jestem "włóczęgą" i nie mogę dać jej nic dobrego. Postanowiłem więc porozmawiać z matką: "Dobrze, synu, dam ci to mieszkanie. Musisz tylko zrobić remont. Myślę, że na starość dobrze będzie mi mieszkać na wsi. Świeże powietrze, ogródek warzywny..."

Jednak wciąż w jej głosie były nuty smutku i żalu. Jednak jestem jej synem i po prostu nie mogła postąpić inaczej. Po ślubie przeprowadziliśmy się do mieszkania. Na szczęście rodzice Hanny podarowali nam (a raczej jej) nowy samochód. Nie pozwolono mi jednak nim jeździć — To mój samochód! Porysujesz go albo wjedziesz w drzewo. Jedź do biura tramwajem — zganiła mnie żona.

- Chcesz jechać do mamy? Pojedź pociągiem, po co mam jechać z tobą na odludzie? - kłóciła się. Odwiedzałem mamę raz w tygodniu, ale Hanna była temu absolutnie przeciwna. Gdy tylko słyszała słowo "domek na wsi", wymyślała mnóstwo wymówek: "Mam spotkanie, manicure, pedicure".

Na wszelkie sposoby próbowała mnie zwabić, zmienić moje plany. Musiałem iść do domu jej rodziców albo na urodziny jej przyjaciółki do kawiarni, a ja nie mogłem odmówić, bo wtedy czekałaby mnie awantura i noc na materacu.

Hanka nie rozumie, że moja matka jest stara, na emeryturze i ledwo starcza jej pieniędzy. Moja żona myśli tylko o sobie. Ja myślę o matce. Więc złożyłem pozew o rozwód.

Nie przegap: Emocjonalne wyznanie Andrzeja z "Sanatorium Miłości". Senior żałuje popełnionego błędu

Zerknij: Wraca sprawa zatrucia galaretą z targowiska. Prokuratura ma zamiar zmienić zarzuty wobec podejrzanego małżeństwa. Mogą spędzić za kratkami wiele lat