Kiedy moja szwagierka była w 8 miesiącu ciąży, wprowadziła się z mężem do teściowej. Ta miała trzypokojowe mieszkanie, choć poszczególne pomieszczenia nie była szczególnie duża. Jeden pokój przypadł małżonkom, drugi zajmowała teściowa i młodsza siostra mojego męża. Trzecie pomieszczenie należała do głowy rodziny.

Seniorzy/YouTube @Radio Maryja
Seniorzy/YouTube @naTemat
Seniorzy/YouTube @naTemat

Mój teść wolał samotność, a w nocy głośno chrapał, dlatego zdecydowano się dać mu oddzielny pokój. Początkowo wszystko było dobrze, ale po porodzie zaczęły się problemy. Maluszek nie należał do najspokojniejszych. Często płakało w nocy.

Zięć zaczął się oddalać od teściów. Przestał siadać z nimi do wspólnego stołu. Bardzo nie podobało się to mojej teściowej. Szybko zwrócił też swoją żonę przeciw rodzicom. Młodzi małżonkowie nie pomagali w domowych obowiązkach. Dbali tylko o swój pokój. Pewnego dnia w końcu zdecydowali się nawet podzielić półki w lodówce.

Ola, siostra mojego męża, aprobowała zachowanie męża, nawet jeśli jej się ono nie podobało. Kiedy przyszła pandemia, teściowie przenieśli się do domu na wsi, druga siostra męża zamieszkała u narzeczonego. Małżonkowie zostali sami w trzypokojowym mieszkaniu.

Kiedy teściowie wrócili do mieszkania, złapali się za głowy. W ciągu 3 miesięcy dom zmienił się nie do poznania. Wszędzie pełno było rzeczy małżonków.

„Wynoś to wszystko z mojego pokoju” – powiedział teść do córki i zięcia.

„Po co wracaliście? Mogliście zostać na wsi. Brakuje nam miejsca w naszym małym pokoju” – odpowiedział zięć, co tylko rozjuszyło teścia, który wszystkie rzeczy z całego mieszkania poznosił do pokoju córki.

„Nie ważcie się więcej zbliżać do swojej wnuczki. Jesteście samolubnymi staruszkami, których nie obchodziła los własnej córki!” – powiedział zięć.

Seniorzy/YouTube @Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej
Seniorzy/YouTube @Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej
Seniorzy/YouTube @Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej

Teściowa dzwoni teraz do mnie i mówi, że nie może ani rozmawiać z wnuczką, ani się do niej zbliżać. Pyta, jak można tak żyć, skoro wszyscy żyją w jednym mieszkaniu?

Macie na to jakąś radę?

To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. Niech zamieszka z matką i przyjdzie do mnie posprzątać. Jest moją synową, to jej obowiązek

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Marcin Prokop zaliczył wielką wpadkę. Sytuację musiała ratować Dorota Wellman

O tym się mówi: Coraz głośniej o możliwym końcu abonamentu RTV. Nowe władze mają zamiar wdrożyć nowy pomysł. Dla wielu Polaków oznacza to spore finansowe obciążenie