Celebrytka z TVN-u systematycznie trenuje, pilnuje swojej diety i korzysta ze specjalistycznych zabiegów kosmetyki estetycznej, mających odjąć jej kilka lat. Medialne doniesienia od dawna wspominają o zmaganiach celebrytki z plotkami na temat jej prawdziwego wieku. Kolega z planu, Krzysztof Skórzyński, pozwolił sobie ostatnio na uwagę, która nieco rozjuszyła blondynkę.

Czy Małgorzata pamięta czas, w którym Abba wydała pierwszą płytę?

Małgorzata Rozenek-Majdan przyszła na świat 1 czerwca 1978 r. i wkrótce stuknie jej 45 lat. Żona Radka Majdana często musi wykazać się refleksem, aby nie potwierdzić nieświadomie tego, że ma w metryce o dziesięć lat więcej niż deklaruje. Ciągle musi być czujna, by natychmiast zdementować krążące domysły i przypuszczenia.

Jak wiemy, programy śniadaniowe zwyczajowo emitowane są na żywo, dlatego też wszystko, co dzieje się w studio, od razu trafia na ekrany widzów. Niczego wówczas nie można wyciąć, zakryć, czy wyciszyć. Dlatego też prowadząc śniadaniówkę, najlepiej jest powstrzymać się czasem przed zachowaniem, którego skutków już nikt nie zatuszuje.

Małgorzata Rozenek-Majdan i Krzysztof Skórzyński wspólnie prowadzą program śniadaniowy "Dzień Dobry TVN" i zdawałoby się, że darzą się sympatią i szacunkiem. Jak się jednak okazuje, dziennikarz nie był świadom tego, jak czułą struną w emocjonalnej gitarze Małgorzaty, jest kwestia jej wieku. Gdy pozwolił sobie na małą sugestię, że koleżanka mogłaby pamiętać czasy, których nie może pamiętać 45-latek, w Małgorzatę wstąpiła uszczypliwa gąska, która nie pozostawała dłużna rozbawionemu koledze.

Wyszło dość niezręcznie, a wręcz komicznie, gdy Krzysztof Skórzyński zasugerował w rozmowie z gościem, że Małgosia być może pamięta debiutancką płytę zespołu Abba z 1973 roku - Obiecałeś też, że nie będziesz wypominał mi wieku, jak widać, nie jesteś świetny w dotrzymywaniu obietnic - powiedziała urażona.