Nawet jeśli rano coś ugotuję, po południu nie będzie chciał tego zjeść, bo trzeba to odgrzać. Nauczono go, że podgrzewane jedzenie jest już bezużyteczne. Je tylko wtedy, gdy gotuję i od razu podaję.

Mąż nie tknie podgrzanego posiłku. Dlatego nie odwiedzamy nikogo z rodziny

Przez to muszę spędzać całe dnie i noce w kuchni. Nie mogę ugotować na kilka dni. Dzięki Bogu, że zabiera do pracy zwykłe kanapki – choć w tym nie widzi problemów.

Muszę wstać bardzo wcześnie, aby ugotować mu śniadanie i wymyślić lunch do pracy. Posiłek, którego nie trzeba odgrzewać. Wieczorem po pracy od razu pędzę do kuchni, żeby mieć czas na ugotowanie obiadu, zanim mąż wróci z pracy. I tak każdego dnia. Nawet w weekendy nie mogę się zrelaksować i odpocząć od garów.

Gdybym została w domu, nie byłoby żadnych problemów, ale ja pracuję! Jestem fizycznie zmęczona, więc ciężko mi żyć w takim biegu. Żadne tłumaczenie nie dociera do współmałżonka - widzisz, wszystko załatwiła jego matka. Nie podawała wczorajszego jedzenia... Czy to w porządku, aby mąż mnie z nią porównywał?

Różnica między mną a teściową polega na tym, że ona nigdy nie pracowała zawodowo, więc całe życie poświęcała swój czas jedynie rodzinie i byciu gospodynią domową. Tak, i to moja jestem wina, trzeba było początkowo ustalić własne zasady i nie pobłażać mężowi.

Już miewam koszmary z garami w tle. Jestem tak zmęczona gotowaniem i zadowalaniem męża we wszystkim, że nawet nie znajduję słów. Najwyraźniej gotowanie to moje powołanie. Co się stanie, gdy będziemy mieć dziecko? Nawet nie chcę o tym myśleć. Już i tak wiele poświęciłam ze swojego życia, aby mój mąż czuł się komfortowo.

Myślę o rozwodzie, bo przez niego czuję się całkowicie odcięta od bliskich. Odkąd z nim jestem, ani razu nie usiadłam z rodzicami do wigilijnego stołu. Raz było blisko, ale gdy ten dupek zobaczył, jak moja mama wyjmuje z lodówki zblanszowane wcześniej uszka, zamiast surowych, stwierdził, że nie będzie ich jadł. Tak samo skomentował barszcz i kapustę z grzybami! Do dzisiaj jest mi potwornie wstyd, że zabrałam go stamtąd, zamiast odesłać do domu i zostać z rodzicami...

O tym się mówi: To rozstanie zdecydowanie zaskoczyło spore grono Polaków. Wielu do dziś zastanawia się, jak doszło do rozwodu Reni Jusis i Tomasza Makowieckiego

Zerknij tutaj: Znów niespokojnie w brytyjskiej rodzinie królewskiej. Księżniczka Anna wygarnęła księciu Harry'emu