Nic tak nie cieszy negatywnie ocenianej kobiety, jak możliwość utarcia nosa hejterom. Przekonała się o tym między innymi żona jednego z najpopularniejszych artystów disco-polo, Danuta Martyniuk.

Postanowiła utrzeć nosa krytykom i hejterom

Wielokrotnie mogliśmy przeczytać w mediach społecznościowych lub w prasie kolorowej, jak oceniana jest wizualnie Danuta Martyniuk. Bardzo często nie były to pochlebne opinie, gdyż małżonka króla disco-polo odznaczała się dość krągłymi kształtami, które zdaniem wielu znudzonych własnym życiem internautów, dodawały pani Danucie lat.

Jak żaliła się jakiś czas temu w mediach, była świadoma krytycznych głosów na jej temat i dobrze wiedziała, że pisano o niej, że wygląda jak mama Zenka, a nie jego żona.

Gdy na jednym z show biznesowych wydarzeń pojawiła się u boku męża odchudzona i ubrana w dopasowane ubranie, nie umknęło to uwadze mediów, a fotoreporterzy i dziennikarze rozpływali się w pochwałach obecnej prezencji Danuty Martyniuk.

Teraz "JastrzabPost" przytacza słowa małżonki Zenka, w których zdradza ona prawdziwe powody swej metamorfozy. Jak się okazuje, Danuta Martyniuk bardzo przejmowała się negatywnymi opiniami, które sprowokowały w niej chęć zrzucenia sporej ilości kilogramów - Czytałam, że jestem za gruba, że wyglądam jak mama Zenka - powiedziała goszcząc w "Pytaniu Na Śniadanie".

Co o tym sądzicie?

To też może cię zainteresować: Kobieta miała coraz większe problemy ze zdrowiem. To, co okazało się przyczyną jej dolegliwości, zaskoczyło wszystkich

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Gwiazda zespołu 2 plus 1 przerwała milczenie. Elżbieta Dmoch zwróciła się bezpośrednio do swoich fanów