Relacja, jaką nawiązali Iwona Mazurkiewicz i Gerard Makosz, trwa nieprzerwanie już od trzech lat. Seniorzy poczuli do siebie miętę, dzięki udziałowi w programie "Sanatorium miłości" emitowanym przez rządową Telewizję Polską.

"Musi być miesiąc na R". Wiadomo już więcej na temat planów ślubnych Iwony i Gerarda

Nie da się ukryć, że formacja cieszy się ogromnym zainteresowaniem nie tylko ze strony widzów, lecz także seniorów spragnionych nowych relacji i odnalezienia swojej drugiej połówki. Fenomen "Sanatorium miłości" polega na tym, że skutecznie weryfikuje źle dobrane pary, nawet po zakończeniu emisji.

Iwona Mazurkiewicz z miejscowości Radomsk i Gerard Makosz ze śląskiego Zabrza, są świetnym przykładem bardzo dobrze dobranej pary, która po zakończeniu emisji serii z ich udziałem, nie spoczęła na laurach rozpoznawalności.

Seniorzy, goszcząc w programie "Pytanie Na Śniadanie", zdradzili 9 września bieżącego roku, jakie są ich codzienne aktywności, czy zdarza się im pokłócić i wyjawili to, co od dawna chcieli o nich wiedzieć fani i sympatycy "Sanatorium miłości".

Podczas rozmowy z prowadzącymi, goście zdradzili, kiedy planują się pobrać, co nie umknęło uwadze prasy - Możemy oficjalnie zdradzić, że zapadła decyzja i jest ustalony termin. W Urzędzie Stanu Cywilnego także. Pobierzemy się latem 2023 r. Musi być ciepło, rodzinnie i miłośnie - ujawnili zakochani.

Dało się słyszeć od Gerarda również informację, która zawęża krąg letnich miesięcy, w których seniorzy mogliby mieć zaplanowany ślub. Warunkiem jest "R" w nazwie miesiąca, więc czerwiec, czy sierpień?

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Ruszyły kontrole płatników abonamentu RTV. Pod lupą są głównie dwie grupy społeczne. Jakie kary grożą za używanie odbiorników bez opłaty

O tym się mówi: Zaginął 13-letni chłopiec. Policja pilnie apeluje o pomoc. Każda informacja jest na wagę złota