Janusz Korwin-Mikke nie stanowi tutaj żadnego odstępstwa, gdyż jest politykiem kontrowersyjnym, którego wypowiedzi niejednokrotnie zostały opublikowane w dość jednoznaczny, okrojony sposób, aby brzmiały jak najbardziej szowinistycznie.

Jest to polityk, który nie owija w bawełnę i w bardzo jasny, prosty sposób przedstawia swoje poglądy i przekonania.

Polityk z Konfederacji nigdy nie owijał w bawełnę

Jego ogromna zdolność obserwacji i wyciągania wniosków dla wielu jest dość niewygodna i krępująca, dlatego też nie wszystkie informacje na jego temat przekazywane są w sposób obiektywny.

Czymś zupełnie innym jest nagranie, na którym widać polityka przechodzącego przez ruchliwą ulicę, podpierając się laską, utykający przemyka między pojazdami, Które mijają go niemal na centymetry.

Nagranie zostało opublikowane przez tygodnik "Nie" na twitterowym profilu, a sekcja komentarzy wręcz spuchła od tekstu pisanego przez internautów. Czy faktycznie przedstawiciel partii Konfederacja uważa, że żadne zasady go nie dotyczą?

Otóż dla pokazania sprawiedliwego osądu, portal "o2" postanowił skontaktować się z 80-latkiem i porozmawiać o tej sprawie.

Jak się okazuje, Janusz Korwin-Mikke jako osoba niepełnosprawna korzysta z prawa przechodzenie przez ulicę niemal w każdym miejscu, pod warunkiem niepowodowania zagrożenia w ruchu drogowym.

Mam 80 lat, chodzę o lasce, więc wybieram najkrótszą możliwą drogę. To jest ostrożne chodzenie. Jak miałem 19-20 lat to chodziłem nieostrożnie. Nauczyła mnie tego ciotka, któregoś dnia przyjechała z Brazylii. "Rany boskie, jak ty chodzisz" - powiedziała wtedy i ona dopiero pokazała mi, jak się przechodzi przez ulicę - wyjaśnił z poczuciem humoru polityk.

O tym się mówi: Lekarz poinformował rzecznika praw pacjenta, ile poświęcał czasu pacjentom. "To był krzyk rozpaczy z mojej strony"

Zerknij: Królowa Elżbieta II zaskoczyła brytyjską opinię publiczną sporą zmianą. O co chodzi