Jak przypomina portal "Jastrząb Post", Kasia Cichopek i Marcin Hakiel poinformowali o zakończeniu związku. Para była ze sobą przez 17 lat. Doczekali się dwójki dzieci i pokaźnego majątku. Teraz przed nimi niełatwe rozstanie i może jeszcze trudniejszy podział majątku. A ten jest spory.

Jedna z najpiękniejszych par

Kasia Cichopek i Marcin Hakiel uchodzili za jedną z piękniejszych par w polskim show biznesie. Poznali się w 2005 roku, na planie "Tańca z gwiazdami". Trzy lata później stanęli na ślubnym kobiercu. Zaledwie rok po ślubie na świecie pojawił się ich syn Adam. W 2013 roku ponownie doczekali się narodzin dziecka - tym razem córki.

Po 17 latach para doszła jednak do wniosku, że ich drogi definitywnie się rozeszły. Z oświadczenia w mediach społecznościowych wynika, że decyzja o rozstaniu została przez nich podjęta wspólnie. Marcin Hakiel i Kasi Cichopek poprosili też swoich fanów o uszanowanie prywatności ich oraz ich dzieci.

Podział majątku

Przed Kasią Cichopek i Marcinem Hakielem bardzo trudny czas. Wszystko wskazuje na to, że kwestię opieki nad dziećmi, parze udało sie rozstrzygnąć. Tancerz opublikował w mediach społecznościowych zdjęcia z czasu spędzonego wspólnie z córką. Wcześniej fani mogli zobaczyć kilka zdjęć Marcina Hakiela z synem.

Nadal otwarta pozostaje kwestia podziału majątku, jaki udało im się zgromadzić przez lata wspólnego życia. Ich majątek szacowany jest przez "Super Express" na 10 tys. zł. Wspólnie założyli sieć szkół tańca, których wartość wynosi około 2,5 mln złotych.

Cichopek wspólnie z mężem posiada także apartament wart 2 mln zł, pięćdziesięcio metrowe mieszkanie o wartości 700 tys. zł, a także willę na Willanowie. Do tego dochodzą oszczędności i samochody. Trzeba przyznać, że jest o co walczyć.

Myślicie, że i w tej kwestii uda im się dogadać?

To też może cię zainteresować: Marcin Hakiel pokazał, jak spędza weekend po rozstaniu z Kasią Cichopek. Aktorka zniknęła zupełnie

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Napływają kolejne ponure doniesienia z Ukrainy. Widziana na nagraniu ciężarna kobieta ze szpitala w Mariupolu odeszła wraz z dzieckiem

O tym się mówi: Niepokojące doniesienia z Ukrainy. Rakiety spadły na Zakłady Lotnicze Antonow