60-latka miała ukraść biżuterię z ciał dwojga zmarłych, z Laurent Funeral Services w Liévin. Fakty sięgają do wtorku 24 sierpnia.
Okradała zmarłych dla szybkiego zysku?
Tego dnia członkowie rodziny gromadzą się wokół szczątków niedawno zmarłej kobiety. Przed salą pojawia się kobieta, której nie znają. Rodzina wchodzi, wychodzi, ciężko ocenić ile osób było przy zmarłej... Pod koniec kilku minut trwa otępienie: naszyjnik, kolczyki i pierścionki zmarłej zniknęły… Po prostu wyparowały nie wiadomo kiedy.
Według policyjnego raportu, podejrzana kobieta została zatrzymana w pobliżu domu pogrzebowego. Policja przeszukuje ją, a następnie odkrywa inne klejnoty. Szybko nawiązują kontakt z bliskimi innej zmarłej osoby, tym razem mężczyzny, którego rzeczy osobiste zostały skradzione wcześniej tego dnia, wciąż w Liévin.
Cała akcja złodziejska była skrupulatnie zaplanowana - to oburzające
To nie wszystko. Podejrzana miała przy sobie również wykaz zawiadomień z kostnicy zawierający nazwiska niedawnych zmarłych. Zawarte tam były kody, przeznaczone dla rodzin, aby uzyskać dostęp do pomieszczeń kostnicy poza godzinami otwarcia. Odnaleziono przy 60letniej złodziejce ogrom elementów, które sugerują dopracowaną technikę. W rezultacie akcji obławy na złodzieja okradającego ciała zmarłych, 60-latka z Lens ta Liévinoise została zwolniona. Zostanie wezwana do sądu 8 kwietnia 2022 roku. Klejnoty zostały zwrócone zaszokowanym rodzinom.
Co o tym sądzicie? Czy powinna ją spotkać surowa kara?
O tym się mówi: Joanna Koroniewska z córką trafiła do szpitala. Co się stało z dziewczynką? Niepokojące wieści
Zerknij też tutaj: Niepokojące doniesienia pogodowe. Z podobnym kataklizmem nie mieliśmy do czynienia od 170 lat. Konieczna jest ewakuacja
Nie przegap też tego: Zaskakujące pogłoski na temat majątku księcia Harry'ego. Czy wnuk królowej nie ma ani grosza? Co dzieje się w jego małżeństwie z Meghan