Gdy sąsiedzi przeprowadzają w swoim mieszkaniu remont, reszta dzielnie znosi hałasy wiedząc, że każdy może kiedyś być w podobnej potrzebie. Gdy po zakończeniu napraw w dalszym ciągu nie ma możliwości przebywania w ciszy, a hałasy innego pochodzenia nadal uniemożliwiają odpoczynek, najsympatyczniejszy nawet sąsiad w końcu postanowi coś z tym zrobić...

Krzyczące rano dzieci zastąpiły hałasy remontowe. Grzeczna prośba spotkała się z krytyką

Po zakończeniu remontu, sąsiedzi wciąż nie mogli odpocząć w ciszy z powodu bawiących się w ogrodzie dzieci od wczesnych godzin porannych. Nie byłoby w tym nic irytującego, gdyby nie fakt, że skoro świt przed 9:00 rano pod blokiem rozbrzmiewają niewymownie głośne krzyki, szczególnie syna adresatów notatki.

Jeden z mieszkańców w imieniu reszty sąsiadów napisał życzliwą, ale stanowczą notatkę zaznaczając przy okazji, że bardzo dobrze rozumie prawa, jakimi rządzi się dzieciństwo, wiek dzieci i ich potrzeby rozwojowe, jednak mogą to wszystko uskuteczniać po 9:00 rano - Prosimy, żebyście nie wypuszczali swoich dzieci na dwór przed 9:00. Są bardzo głośne, a my chcemy spać. W szczególności państwa syn zawsze krzyczy z całych sił.

Gdy treść notatki trafiła do Internetu, komentarze posypały się jak gradobicie - bolesne i bezwzględne... W większości internauci podawali podobne sytuacje, których sami doświadczają dodając, że należy okazać współczucie zamiast irytację.

Inni natomiast okazali autorowi notatki pełne zrozumienie twierdząc, że wielu rodziców nie pamięta już czym jest pełen wypoczynek i dostateczna ilość snu dobrej jakości, w związku z czym, wszystkim wokół fundują dokładnie to samo, by inni cierpieli wraz z nimi.

Co o tym sądzicie? Kto ma rację w tej sytuacji?

O tym się mówi: GIF wycofał używany przez wielu Polaków lek. Warto sprawdzić, czy nie mamy go w swojej apteczce

Zerknij też tutaj: Czwarta fala wcześniej niż ktokolwiek się spodziewał? Słowa ministra Adama Niedzielskiego nie pozostawiają co do tego najmniejszych wątpliwości