"Pikio" donosi, ile miesięcznie zarabiał kardynał Henryk Gulbinowicz. Gdy zdamy sobie sprawę z faktu, że duchowny praktycznie całą kwotę mógł sobie odłożyć każdego miesiąca, bo nie musiał na nic wydawać, może nami wstrząsnąć poczucie niesprawiedliwości. O to tylko chodzi Szatanowi, byśmy zazdrościli między innymi tym, którzy w niegodziwy sposób traktowali drugiego człowieka.

Mając zapewnione utrzymanie, otrzymywał z Watykanu 25 tysięcy miesięcznie

W związku z tym, mógł po swojej śmierci pozostawić sporą sumę pieniędzy, według ustaleń Super Expressu.

Testament duchownego został odczytany wczoraj, 17 listopada, jednak jego treść nie została ujawniona z powodu zgromadzenia przez zmarłego niebotycznej fortuny. Jeden z wrocławskich księży wyznał, co myśli na ten temat w wywiadzie z Super Expressem.

Gdyby wierni dowiedzieli się, jaką fortunę zebrał kardynał, doznaliby wstrząsu i niesmaku.

Majątek najprawdopodobniej odziedziczą bliscy kardynała, jednak decyzją papieża Franciszka, kwota ta zostanie uszczuplona na rzecz fundacji św. Józefa, pod opieką której są ofiary księży, które w dzieciństwie spotkała potworna krzywda z ich rąk. Ta decyzja może nieco ująć goryczy po usłyszeniu wysokości miesięcznych zarobków kardynała.

Należy zaznaczyć, że duchowny miał zapewniony przez kościół dach nad głową, wikt i opierunek, więc w zasadzie nie miał zbyt wielkich wydatków. Wynagrodzenie mógł zatem sobie schować pod podusią.

Co sądzicie o tak niebotycznych kwotach otrzymywanych przez duchownych z Watykanu? Czy Kościół powinien być budowany przez ludzi łaknących bogadztwa i władzy nad innymi?

O tym się mówi: Żona Michała Wiśniewskiego ma ogromny talent. Mało kto o nim wie, choć jest godzien uwagi. Czy ma coś wspólnego z Mandaryną

Zerknij tutaj: Gdańsk: zatrzymano prezesów jednej ze spółdzielni mieszkaniowych. Co się stało

Nie przegap: Kilka strategii radzenia sobie z zazdrością w związkach. Warto zadbać o relacje z "drugą połówką"