Turyści wybrali się w rejs statkiem wycieczkowym, jednak nie spodziewali się, że podczas wycieczki zobaczą tak niesamowity widok.

Niesamowity widok!

Rejs odbywał się w jednym z najbardziej niedostępnych miejsc na naszej planecie, na Arktyce. Turyści zgromadzeni na statku wycieczkowym byli przekonani, że ich oczom ukazał się widok owiec pasących się spokojnie na zboczu. Jednak za chwilę przekonali się, jak bardzo się mylili i jak rzadkie zwierzęta zobaczyli!

Okazało się, że „białe kropki”, które zobaczyli na zboczu góry to nie owce, lecz niedźwiedzie polarne, które zgromadziły się w tym miejscu, aby zjeść martwego wieloryba, który został wyrzucony na plażę. Cała sytuacja miała miejsce na wyspie Wrangla na północnym Oceanie Arktycznym w północno – wschodniej Syberii.

- Było co najmniej 230 niedźwiedzi polarnych, w tym samotne samce, samotne samice, matki z młodymi, a nawet dwie matki z czterema młodymi każda – wyjawił rzecznik Rezerwatu Przyrody Wyspy Wrangla.

Źródło: en.goodtimes.my

Niedźwiedzie są poważnie zagrożone!

Okazuje się, że obecnie na całym świecie na wolności żyje zaledwie 25 tysięcy niedźwiedzi polarnych, a więc turyści statku wycieczkowego zobaczyli zaledwie 1% ogólnej populacji tych zwierząt, zgromadzonej w jednym miejscu.

Niestety, globalne ocieplenie przyczynia się do wyginięcia tego gatunku. Dzikie niedźwiedzie polarne mają utrudnione polowania, przez co umierają z głodu. Coraz częściej zapuszczają się także do osad ludzkich w poszukiwaniu pożywienia.

Źródło: en.goodtimes.my