Biznes Info podaje, że prowadzący sklepiki szkolne interpretując po swojemu zarządzenie o godzinach dla seniorów, zamknęli przed dziećmi sklepiki między godziną 10:00, a 12:00. To wywołało konsternację w dzieciach, a w ich rodzicach spore rozbawienie.
Nikt się nie spodziewał aż takiej nadinterpretacji
RMF FM ustalił, że rząd postanowił wprowadzić zmiany w rozporządzeniu ze względu na nadgorliwców, którzy postanowili tak ślepo podąrzać za rządowymi obostrzeniami, że w szkolnych sklepikach wprowadzili godziny dla seniorów.
Nawed ministerstwa nie spodziewały się, że w polskim społeczeństwie znajdą się tak bezkrytycznie posłuszni obywatele, którzy szkolne sklepiki pozamykają przed dziećmi w wyznaczonych ogólnie dla seniorów godzinach, w których raczej nie mogli się spodziewać, że przyjdą oni kupić w sklepiku batonik, gotową bułkę i trzy słodzone napoje gazowane.
Rząd doprecyzowuje także, że w godzinach od 10:00 do 12:00 normalnie mogą zrobić zakupy ludzie w sklepach hotelowych, oraz w hurtowych supermarketach, w których zaopatrują się przedsiębiorcy. W obydwu przypadkach prowadzący pozamykali sklepy przed ludźmi niespełniającymi wymogi wiekowe.
Co o tym sądzicie?
O tym się mówi: Bulwersujące doniesienia pacjentów polskich szpitali. Władze placówek rozkładają ręce