Rok szkolny zaczął się zaledwie półtora miesiaca temu, lecz już od samego początku postanowienia władz wzbudzały skrajne emocje. Jak uznaje wiele osób, teraz, w dobie pandemii koronawirusa, która wciąż nie jest „w odwrocie”, a coraz bardziej rozwija się w naszym kraju, chodzenie do szkół nie jest zbyt dobrym pomysłem – mogą okazać się kolejnymi siedliskami COVID-19.
Nauczyciele, rodzice i uczniowie mają skrajnie różne opinie na ten temat, wielu z nich sądzi jednak, że powinno się zamknąć szkoły i kontynuować naukę zdalną, która obowiązywała w całym kraju od marca do – dla większości uczniów – końca poprzedniego roku szkolnego.
Co jakiś czas pojawiają się nowe doniesienia na temat szkół lub planowanej zmiany na nauczanie na odległość, jednak póki co nie są to plany obejmujące całą Polskę, a jedynie niewielkie obszary kraju. Teraz nauka zdalna ma zostać wdrożona w kolejnych okolicach.

Kiedy szkoły zostaną otwarte? Źródło: tvn24.pl
Kiedy szkoły zostaną otwarte? Źródło: tvn24.pl
Kiedy szkoły zostaną otwarte? Źródło: tvn24.pl

Nauczanie zdalne w szkołach. "Sytuacja jest analizowana" mówi Łukasz Schreiber

Łukasz Schreiber zdeydował się powiedzieć kilka słów na temat zmian w polskim szkolnictwie. Jak wyznał debata na temat pozostania lub opuszczenia przez dzieci placówek szkolnych, dalej trwa.
- Rozmawiamy na ten temat. Sytuacja jest analizowana na bieżąco. Dziś zapadnie decyzja. Na tę chwilę na taki ruch zdecydowano się w czterech krajach UE. W żadnym nie ograniczono w całości - mówił w Radiu Zet.
Ostatnio osobie polityka zrobiło się głośno w kontekście wypowiedzi dotyczącej nauczycieli. Schreiber miał skomentować śmerć dwóch nauczycieli zarażonych COVID-19, mówiąc że "nauczyciele giną także na drogach". Teraz zdecydował się odnieść do swojej wypowiedzi.
- Jestem synem i wnukiem nauczycieli. Moja żona jest nauczycielką. Twierdzenie, że chciałem kogoś obrazić czy zlekceważyć tymi słowami jest wyjątkowo absurdalne. Jestem zawsze gotowy przeprosić, ale nie jestem się w stanie pogodzić, żeby zarzucać mi brak szacunku do czyjejkolwiek pracy. Taką samą tragedią jest to, czy z powodu pandemii umiera nauczyciel, lekarz, urzędnik, farmaceuta, taką samą tragedią dla najbliższych jest to, czy ta osoba umiera w wyniku pandemii czy na drodze - wyjaśniał.