Wiem, że to nie jest w porządku i jest wredne, ale nie chciałam go skrzywdzić, nie sądziłam, że to wyjdzie tak, jak to się stało.

Myślałam, że będę z nim mieszkać przez całe życie, ponieważ nie ma bardziej godnej osoby niż on. Mieliśmy dwoje dzieci i dobrą, spokojną, silną rodzinę. A potem się zakochałam. Mam w pracy nowego kolegę i zagubiłam się. Wszystko jest jak mają wszyscy inni, serce bije, ciało drży, motyle w żołądku, myśl o niebieskich migdałach i brak snu.

Niestety nie mogłam wyjechać na dobre, zmieniłam się i wyznając mężowi wszystko, wyjechałam, zabierając ze sobą swoją najmłodszą córkę, miała wtedy 11 lat.

Mój były mąż bardzo cierpiał, rozwiedliśmy się bez skandali, wyjechałam, zabierając tylko swoje rzeczy i rzeczy mojej córki. Najwyraźniej mają rację, gdy mówią, że na błotnym gruncie nie zbuduje się solidnego fundamentu. Tak było z moim małżeństwem...

Najmłodsza córka nie dogadała się ze swoim ojczymem (moim drugim mężem), po prostu milczała i zamykała się w sobie.

Najstarsza córka zamieszkała później z mężem w stolicy, a były mąż uznał to i rozmowę o mnie z nią za zdradę, powiedziała, że ​​mnie rozumie, a mój nowy mąż jest normalną osobą.

Co teraz mamy. Najmłodsza córka (zawsze była córeczką tatusia) uciekła do ojca w wieku 13 lat i mieszka z nim (teraz ma 15 lat), najstarsza córka jest już w poważnym związku, wtedy usłyszeliśmy tylko pytanie: „Ile pieniędzy potrzebujesz i gdzie je przelać?”.

Ogólnie rzecz biorąc, najstarsza córka była histeryczna, próbowała przeprosić, ale ojciec powiedział, że wybaczył, ale nie chciał się komunikować, nie widział sensu, mówią, ona i ja dokonaliśmy naszego wyboru.

Najmłodsza córka komunikuje się z najstarszą, są w normalnych relacjach, ale także obraża swoją siostrę za ojca. Ze mną długo nie rozmawiała, a teraz się komunikujemy, ale widać, że robi to niechętnie.

Ciągle jeżdżę do miasta, w którym mieszkają, żeby ją zobaczyć, kiedy zaprosiłam ją do nas na lato, odmówiła i nie chciała już rozmawiać na ten temat.

Tak zrujnowałam relację z dziećmi, mąż nie potrafi wybaczyć i prawdopodobnie nie chce wybaczyć najstarszej córce, a najmłodsza nie może mi wybaczyć i komunikuje się ze mną tylko dlatego, że jestem matką i dlatego, że ojciec ją o to prosi.

Jeśli chodzi o moje drugie małżeństwo, to pęka w szwach. Drugi mężczyzna poprosił o dziecko, ale ja miałam kłopoty i dzieci, a teraz menopauza i już nie mogę.

Oczywiście drugi mąż mi tego nie wybaczył, chociaż nie udawał, ale widać, że związek nie jest taki sam i bardzo na niego wpłynął.

Zgadza się, chciałam szczęścia, a ostatecznie pogorszyłam nie tylko sobie, ale także moim dzieciom. Mój były mąż nadal ma wyrzuty sumienia, jest dobrym człowiekiem, idealnym ojcem i mężem, nie zasługiwał na wszystko, co mu zrobiłam.

Poprosiłam go i błagałam o wybaczenie mojej najstarszej córce, padłam na kolana, płakałam, powiedziałam, że jestem idiotką i to moja wina, a moja córka jest niewinna, ale nie, odpowiedział, że wybaczył, nadal jesteśmy sobie obcy.

Nie wiem, co z tym wszystkim zrobić. Miało być lepiej, a jest coraz gorzej. Moja historia dotyczy nie tylko zdrady, choć pewnie mówi o niej, bo od tego wszystko się zaczęło.

Jak informował portal "Życie ": W OSTATNIM ODCINKU „THE VOICE OF POLAND” EDYTA GÓRNIAK POWIEDZIAŁA COŚ, CO ZASKOCZYŁO NIEMAL WSZYSTKICH. ZDRADZIŁA, GDZIE PLANUJE SIĘ PRZEPROWADZIĆ

Przypomnij sobie: NIEBYWALE ODWAŻNA FOTOGRAFIA DODY ROBI PRAWDZIWY SZAŁ W SIECI. INTERNAUCI NIE MOGĄ NAPATRZEĆ SIĘ NA TO ZDJĘCIE, POSYPAŁA SIĘ LAWINA KOMENTARZY

Portal "Życie " pisał również: NIEZNANE DOTYCHCZAS INFORMACJE O URSZULI DUDZIAK WŁAŚNIE UJRZAŁY ŚWIATŁO DZIENNE. CHODZI O JEJ CÓRKĘ, KTÓRA ZMAGAŁA SIĘ Z POWAŻNYM SCHORZENIEM