Obecna była jednak dzielna niania Caroline Maurer. Niania i dziecko od pierwszego dnia byli ze sobą niesamowicie blisko.

Kobieta pracuje w domu rodzinnym Foxa prawie od narodzin dziecka.

Niedawno po raz kolejny potwierdzono szczególną więź niani z dzieckiem. Przechodząc przez ulicę, nie złamali żadnych przepisów ruchu drogowego. Ponadto w pobliżu nie było samochodów. Nagle samochód jadący z dużą prędkością, łamiący wszelkie przepisy ruchu, pojawił się na horyzoncie. Pędził w stronę dziecka i jego niani.

Maurer rozumiała, że ​​musi wybrać: albo ona, albo dziecko. Oczywiście kobieta nie zastanawiała się długo…

Pchnęła wózek tak mocno, jak tylko mogła, a ułamek sekundy później zderzył się z nią samochód.

Na szczęście bohaterka-niania przeżyła, była po prostu ranna. Dziecko było całe i zdrowe, ponieważ było zabezpieczone pasami.

„Słyszałem, jak krzyczał: »Nianio Caroline, kocham cię«. Złamało mi to serce, byłam szczęśliwa ”- wspomina niania.

„Uratowała życie całej naszej rodzinie” - powiedzieli rodzice Foxa.

Maurer napisała na Facebooku: „Jestem wdzięczna wszystkim za to wsparcie. Tak, żyjemy w szalonym świecie. Jednak cieszę się, że z Foxem wszystko jest w porządku”.

Jak informował portal "Życie": TO JUŻ PEWNE, ŻE LATO NIE WRÓCI? NA POŁUDNIU NASZEGO KRAJU ZROBIŁO SIĘ BIAŁO. TEMPERATURY PÓJDĄ MOCNO W DÓŁ

Przypomnij sobie: W JAKIM STANIE JEST OBECNIE ŁUAKSZ SZUMOWSKI? BYŁY MINISTER ZDROWIA PRZEKAZAŁ INFORMACJE NA TEMAT TEGO, JAK PRZECHODZI KORONAWIRUSA

Portal "Życie" pisał również: KONTROWERSYJNE ZACHOWANIE BYŁEGO MINISTRA OBRONY NARODOWEJ. RADOSŁAW SIKORSKI STANOWCZO ODPOWIEDZIAŁ POCZCIE POLSKIEJ