Jak donosi "Pomponik", Mateusz Morawiecki był widziany z kwiatami na cmentarzu. Warszawskie Powązki odwiedził z kwiatami i zniczami. Jak ustalili dziennikarze, premier poświęcił swój czas na modlitwę i zapalenie zniczy w intencji dwóch drogich mu mężczyzn.
Paparazzi nigdy nie odpuszczają
Wyobraźmy sobie, że podczas bardzo osobistych chwil spędzanych nad grobem bliskiej osoby, jesteśmy pod stałą obserwacją obcych nam ludzi, którzy robią nam zdjęcia, by potem zobaczyła je cała Polska. Są to chwile tak intymne, że zdania na temat robienia ludziom zdjęć podczas modlitwy nad grobem bliskich są podzielone.
To właśnie spotkało niedawno premiera Mateusza Morawieckiego, gdy na warszawskich Powązkach składał kwiaty i zapalał znicz na grobie byłego premiera Jana Olszewskiego, z okazji jego 90-tych urodzin. Zaraz potem, premier udał się na grób swojego ojca, Kornela Morawieckiego, działacza opozycji w czasach PRL.
Jak zwykle elegancki, poważny i skupiony Mateusz Morawiecki, jako osoba publiczna i przedstawiciel polskiego rządu, otoczony był ochroną, co także nie umknęło uwadze paparazzich.
Miejmy nadzieję, że zachowanie fotoreporterów nie zakłóciło spokoju premierowi podczas modlitwy nad grobami bliskich.
O tym się mówi: Edward Gierek odszedł 29 lipca 2001 roku, pozostawiając po sobie "mieszane uczucia". Jak wygląda miejsce jego spoczynku po 19 latach
O tym pisaliśmy ostatnio: Lara Gessler podjęła ważną decyzję w kwestii dziecka. Zrobi inaczej niż Anna Lewandowska