Nie od dziś wiadomo, że rybacy nazywani są prawdziwymi odkrywcami. Oprócz ryb, czasem zdarza im się wyłowić prawdziwy skarb. Niejednokrotnie słyszy się o tajemniczych butelkach, w których znajdują się szyfrowane wiadomości.

Jednak butelki to nie wszystko, co wyrzuca na brzeg woda. Historia tych dwóch rybaków jest zaskakująca, gdyż żaden z nich nie mógł przewidzieć tego, iż wyłowi rybę przekazującą wiadomość.

Joe Penar i John Massard wypływając w morze w poszukiwaniu ryb nie mogli się spodziewać tego, iż zwykły dzień zamieni się w prawdziwą przygodę, najczęściej spotykaną jedynie w filmach.

Niecodzienny okaz

Ten dzień miał być zwyczajny. Jednak znalezisko sprawiło, że rybacy zapamiętają go na długo. Jak podaje portal "Pikio.pl", Podczas połowów na łodzi "Szary Lew", Joe Penar i John Massard wśród złowionych okazów dostrzegli jeden nietypowy.

Jedna z ryb była wyraźnie większa niż pozostałe. Jednak nie tylko jej rozmiar sprawił, że rybacy osłupieli. Prawdziwą niespodzianką był jeden, niewielki szczegół, który dostrzegali po chwilii.

Pstrąg, który przykuł ich uwagę wyróżniał się spośród innych gatunków tym, iż do jego ogona przymocowana była obrączka. Rybacy nie mieli pojęcia, w jaki sposób znalazła się ona na płetwie ryby.

To odkrycie sprawiło, że postanowili za wszelką cenę poznać historię tajemniczego okazu. To, czego się dowiedzieli było zaskakujące.

Historia jak z filmu...

Pierwszą ich myślą było to, iż obrączka może być sporo warta. Była srebrna, ale żaden z mężczyzn nie znał się szczególnie na biżuterii, więc nie potrafili dokładnie oszacować jej wartości.

Zanim jednak wystawili obrączkę na sprzedaż poznali nietypową historię z nią związaną. Okazało się, że ani ryba ani przymocowana do jej płetwy obrączka nie były przypadkowe.

Chodziło o pewnego mężczyznę, który w wyniku rozstania postanowił pozbyć się dowodu miłości. Owym tajemniczym mężczyzną okazał się kapitan Jason Rose. Rose był ze swoją żoną ponad 10 lat.

Do końca nie mógł pogodzić się z rozstaniem, a o nieudanej miłości ciągle przypominała mu obrączka. Dodatkowo twierdził też, że od tego czasu pierścionek przynosi mu pecha, stąd też nietypowa decyzja o sposobie, w jaki można było się jej pozbyć.

Kapitan Jason Rose przymocował obrączkę do płetwy ryby za pomocą plastikowego zapięcia. Następnie wrzucił rybę do wody w stanie Michigan, w niedalekiej odległości od portu Whitehall.

To własnie w tym miejscu, kilka tygodni później, rybacy dokonali zaskakującego odkrycia.

Ryby a nietypowe zjawiska

Historia kapitana Jasona Rose'a nie poruszyła rybaków. Nie pierwszy raz słyszeli oni o desperackich aktach pożegnań z miłością. Wiele osób, chcąc pozbyć się wspomnień, wyrzucało cenne pamiątki do wody.

Obrączka, którą zdjęli z płetwy pstrąga okazała się jednak wyjątkowa. Krótko po wyłowieniu ryby z wody mężczyźni zaczęli zauważać dziwne rzeczy, które wczęśniej w ogóle nie miały miejsca.

Po złowieniu ryby pojawiały się problemy ze sterowaniem łodzi. Z niewyjaśnionych przyczyn występowały również liczne usterki. Problem dostrzegł sam kapitan, który nie mógl normalnie wykonywać swoich obowiązków.

Wówczas rybacy zaczęli dostrzegać pewne powiązania między rybą a dziwnymi zjawiskami, do których dochodziło później na statku.

Czy obrączka rzeczywiście była przeklęta?

Czy obrączka rzeczywiście przynosiła pecha, tego nie wiadomo. Nie wiadomo też, ile może być prawdy w tej rybackiej opowieści. Jak podaje "Pikio.pl" ta historia nigdy nie została dokończona.

Trudno stwierdzić, czy odkrywcy pozbyli się tajemniczego pierścionka. Jedno jest jednak pewne, morza kryją w sobie niejedną tajemnicę.

Przypomnij sobie o: TE TRZY ZNAKI ZODIAKU MAJĄ OGROMNE SZCZĘŚCIE. CZEKA JE PIĘKNA STAROŚĆ

Jak informował portal "Życie": POLSKIE MIASTO WYRÓŻNIONE PRZEZ "NEW YORK TIMES". KTÓRA MIEJSCOWOŚĆ UWAŻANA JEST ZA WARTĄ ODWIEDZENIA

Portal "Życie" pisał również: NIEZWYKLE WZRUSZAJĄCA CHWILA. ZASMUCONY MĘŻCZYZNA MUSIAŁ WYRZUCIĆ TAJEMNICZY PREZENT DO KOSZA. CO BYŁO W ŚRODKU