Ludzie od zawsze żegnali swoich bliskich w określony dla swojej kultury sposób. Wiele zwyczajów zostało z czasem wykorzenionych, jednak w niektórych rejonach wciąż obowiązują cmentarne rytuały. To jak żegnało się dusze, zależało od regionu w jakim mieszkał zmarły, jego statusu społecznego i związku w jakim był z tymi, którzy zostali w świecie żywych. Zobacz jak wyglądało to w Twojej okolicy.
1. Przez stulecia ludzie wierzyli, że dusza nie opuszcza ciała zaraz po śmierci. Na to, co robiła miał wpływ sposób, a jaki zmarł nieszczęśnik – albo siedziała zadowolona na trumnie, albo dreptała lub unosiła się ponad żywymi. Wierzono, że dusza pozostawała na ziemi od kilku dni, do kilku miesięcy. Ludzie mówili, że dusza powraca w okolice mogiły, inni, że bywa w jej okolicy. Z dotychczasowym życie nie potrafiły się ponoć pożegnać matki niemowląt, które miały krążyć po ziemi przez ok 6 tyg po swojej śmierci. Aby uniknąć wizyty takiej zmarłej duszy we wsi, na grobach stawiano prowizoryczne domki – namioty i pozostawiano duszy jedzenie. Inaczej był na Pomorzu, na noc po pogrzebie zostawiano posłanie zmarłego, aby mógł wyspać się we własnym łóżku, a potem odejść w spokoju.
2. Przed wyniesieniem ciała na cmentarz, trzymano je w domu. W towarzystwie płaczek, w otoczeniu świec. Przy zmarłym stawiano krzesło, wierzono, że dusza przed pogrzebem jest blisko zmarłego. Na Ukrainie z kolei wierzono, że dusza przez 40 dni od pogrzebu przychodzi do domu zmarłego. W tym czasie trwa nad nim sąd. W innych rejonach, na Podolu, również wierzono, że dusza przez 40 dni powraca. Jednak nie grzecznie siedzieć w chacie – wg mieszkańców dusza krążyła po okolicy, straszyła przechodniów i sprowadzała na złą drogę przyjezdnych i młode panny.
3. Nie tak dawno jeszcze ludzie wierzyli, że nieboszczyk słyszy co się wokół niego dzieje. Przestaje dopiero w chwili gdy jego ciało wynoszone jest z kościoła na cmentarz – wtedy na dźwięk dzwonów zasypia na zawsze. W kulturze żydowskiej panowało przekonanie, że trup dopiero po przysypaniu trumny trzecią łopatą ziemi zdawał sonie sprawę, że jest martwy.
4. W wielu rejonach wywożono na granicę wsi i na rozdroża słomę, dbano w ten sposób żeby dusza miała gdzie odpocząć. Każdy żałobny orszak słał dla duszy swojego nieboszczyka własne posłanie.
5. Na terenie Serbii i Rumunii na grobach składano owoce. Chciano, aby zmarły przekazał je w zaświatach zmarłym znajomym i rodzinie wraz z pozdrowieniami dla konkretnych osób. Duszę uważano bowiem za całkowicie świadomą i zdolną do komunikacji.
6. Na usypanych kopczykach ziemi na mogile sadzono rośliny i drzewa. Jednak nie mogły to być przypadkowo wybrane rośliny. Wybierano zwykle cis lub bez. W Niemczech mierzono wielkość trumny stosując jako miarę brzozowy pręt. W Polsce wierzono, że jeśli jesienią bez zakwitnie po raz drugi – w pobliskim domy w najbliższym czasie ktoś umrze.
7. Jeśli rodzina nie chciała odwiedzin ducha zmarłego, sadziła na grobie ciernie, aby zagrodzić mu drogę powrotną do świata.
Działania tego chłopca zaskoczyły wszystkich. Zobacz jak miłość do zwierząt wpłynęła na jego życie: MAŁY WIELKI BOHATER. POZNAJCIE KENA – CHŁOPCA, KTÓRY W WIEKU 8 LAT ZAŁOŻYŁ SCHRONISKO
O tym czym zajmuje się prywatnie uczestniczka Top Model, pisaliśmy tutaj: UCZESTNICZKA „TOP MODEL” PO RAZ KOLEJNY ZASKAKUJE. MA WŁASNY SKLEP INTERNETOWY!
Dominika Koba