W trakcie wystąpienia, kiedy dziennikarz zadał pytanie dotyczące rzekomych planów Trumpa odnośnie aneksji Kanady, premier Starmer podkreślił, że rozmowy między oboma przywódcami koncentrowały się głównie na współpracy handlowej oraz bezpieczeństwie w Ukrainie. Wówczas Donald Trump przerwał premierowi, stwierdzając: „To wystarczy”, co wywołało falę spekulacji na temat jego intencji.
Oczekiwania wobec liderów
Zachowanie Trumpa podczas tej konferencji wzbudziło kontrowersje i pytania o jego sposób komunikacji z innymi światowymi liderami. Reakcje internautów sugerowały, że prezydent próbował uciszyć brytyjskiego premiera, co mogłoby sugerować napięcia między tymi dwoma państwami.
Szybka reakcja Białego Domu miała na celu rozwianie tych wątpliwości. Na portalu X opublikowano oświadczenie, w którym stwierdzono, że Trump nie zwracał się do Starmera, lecz do dziennikarza, który próbował zasugerować nieporozumienia między przywódcami.
Fake News. President Trump was clearly talking to the reporter trying to goad the leaders into division. https://t.co/3SPYaT9bFd pic.twitter.com/pKiwCb74fm
— Rapid Response 47 (@RapidResponse47) February 27, 2025
Tematy poruszane podczas konferencji
Konferencja dotyczyła nie tylko relacji amerykańsko-brytyjskich w kontekście handlu, ale również bezpieczeństwa międzynarodowego. Obaj przywódcy wyrazili chęć podpisania umowy handlowej między USA a Wielką Brytanią, chociaż Trump zasugerował możliwość nałożenia ceł na brytyjskie towary. Premier Starmer próbował przeciwdziałać tym sugestiom, podkreślając bliskość relacji między oboma krajami.
Warto również zaznaczyć, że podczas spotkania premier Starmer wręczył Donaldowi Trumpowi list od króla Karola z zaproszeniem do złożenia wizyty państwowej w Wielkiej Brytanii. Prezydent USA przyjął to zaproszenie, co może świadczyć o chęci utrzymania dobrych relacji z Zjednoczonym Królestwem pomimo chwilowych napięć.
Nie przegap: Kampanijne wpadki Karola Nawrockiego stają się wiralem. Kandydat PiS w ogniu krytyki
Zerknij: Kontrowersje wokół Dariusza Mateckiego. Tak w TV Republika polityk przeczył zarzutom