Opowiedziała o swoim życiu po zakończeniu kariery zawodowej, ujawniając, jak obecnie spędza czas na emeryturze. Pomimo zakończenia pracy w sądownictwie, Wesołowska nie zrezygnowała z aktywności związanej z prawem.
Rodzina na pierwszym miejscu
W rozmowie z prowadzącymi, sędzia podkreśliła, jak ważny jest dla niej czas spędzany z rodziną. Ma dwie córki, które, mimo początkowych prób znalezienia innych ścieżek, również wybrały karierę prawniczą. "Przesiąka się atmosferą", komentuje Wesołowska, co świadczy o jej silnej więzi z dziećmi i miłości do zawodu.
Choć serial, który przyczynił się do jej popularności, nie jest już emitowany, sędzia cieszy się dużą rozpoznawalnością i pozostaje aktywna w polskim życiu publicznym. Jej obecność w mediach inspiruje wielu, a jej doświadczenie z pewnością będzie miało wpływ na młodsze pokolenia prawników.
Sędzia Anna Maria Wesołowska: Moja kariera to mój wybór
Sędzia Anna Maria Wesołowska, znana z popularnego programu telewizyjnego, z sentymentem wspomina swoje doświadczenia na planie „Sędzi Anny Marii Wesołowskiej”. Podczas swojego wystąpienia w programie „Dzień dobry TVN” podkreśliła, jak ważna była dla niej atmosfera pracy oraz przekazywane treści. „To nie chodziło tylko o to, co działo się na ekranie, ale o wartościowe przesłania, które trafiały do widzów” – zaznaczyła.
Refleksje nad karierą
Wesołowska niejednokrotnie zastanawiała się nad tym, czy jej kariera jest zgodna z jej wyobrażeniami. „Często rezygnuję z luksusów, bo bardziej cenię sobie kontakt z ludźmi i możliwość dzielenia się wiedzą podczas wykładów” – przyznała. Zamiast luksusowych hoteli, wybiera skromne miejsca, co świadczy o jej pasji i oddaniu pracy.
„To jest moje życie, mój wybór. Wstaję rano, idę późno spać i jestem szczęśliwa” – podsumowała, pokazując, że prawdziwa satysfakcja pochodzi z realizacji własnych wartości i celów.
Warto zauważyć, że Wesołowska wciąż inspiruje młode pokolenia, które dorastały przy jej programie, co tylko potwierdza siłę jej przekazu.
Nie przegap: Beata Kozidrak zmaga się z chorobą. Niepokojące wieści dla fanów