Ewa Krawczyk otwarcie przyznaje, że odejście jej ukochanego męża wstrząsnęło nią tak mocno, że musiała długo odnajdować się w nowej rzeczywistości. Bolesna strata przewróciła jej świat do góry nogami, o czym wciąż powtarza w mediach.
Wspiera ją przyjaciel rodziny i dawny menadżer zmarłego wokalisty Andrzej Kosmala, który cały czas uczestniczy w zmaganiach wdowy z pasierbem, Krzysztofem Igorem Krawczykiem. Zgarnęła cały majątek po artyście, według jednego z dwóch testamentów, które ponoć miały różną treść.
Tym razem poszło o dziadków i nagrobek ojca
Krzysztof Krawczyk odszedł w 2021 roku, pozostawiając w żałobie żonę Ewę Krawczyk, syna Igora Krawczyka Juniora, pozostałą rodzinę i przyjaciół. Trzy lata trwa już wielki, medialny spór wdowy po artyście i jedynego syna Krzysztofa Krawczyka, Igora.
Mężczyzna zmaga się ze swoją niepełnosprawnością i wszystkimi jej skutkami, które głównie generują problemy finansowe. Dlatego właśnie tak zaciekle walczy z macochą o sprawiedliwy podział spadku.
Teraz Pomponik donosi, że Ewa Krawczyk postanowiła urządzić zmarłemu mężowi na cmentarzu rodzaj uroczystości, gdyż 8 września jej mąż obchodziłby 78 urodziny. Wszyscy zainteresowani przybyli na mszę świętą, co dało sposobność przyjrzenia się zmianom wprowadzonym w nagrobku przez Ewę Krawczyk.
Zamówiony został pomnik dla brata Krzysztofa Krawczyka i rodziców. Planowała dokonać ekshumacji dziadków juniora i przeniesienie z Łodzi na cmentarz grotnicki. Nie wszystko jednak może pójść po jej myśli, gdyż według prawa powinna najpierw uzyskać zgodę najbliższej rodziny, czyli w tym przypadku Krzysztofa Krawczyka Juniora.
Mężczyzna nie wyraził zgody na ekshumację dziadków, a skomentowali to wspierający syna artysty Krzysztof Cwynar i Zbigniew Rabiński.
On bardzo kochał babcię, to ona jako jedyna się nim opiekowała po wypadku i chce by była w Łodzi, a nie w Grotnikach, gdzie nie jest mile widziany. (...) Nie pozwolono mu pożegnać godnie ojca, a teraz jeszcze dziadków mu chcą zabrać- stwierdzili w rozmowie z prasą.
Dodano, że w przypadku wyrażenia zgody na ekshumację wdowy po bracie artysty, mogą go sobie przenosić, jednak dziadkowie mają zostać na miejscu.
Zerknij: Wrocław zmierzy się z wielką wodą. Prognozy synoptyków są niepokojące
O tym się mówi: Fala oburzenia po nagraniu wyemitowanym w "Faktach". 20 minut wandalizmu uszło płazem