Zaburzona psychicznie seniorka nie miała już kim pomiatać. Codziennie udawała chorą, ale gdy zorientowała się, że rodzina do niej nie wróci, postanowiła sama zrobić im niespodziankę. - Zamieszkam z wami! O dziwo, pozytywnie zareagowała tylko synowa, a nie ukochany syn — Jeju! - Mamo, tak długo na to czekaliśmy! A ja wciąż wstydziłam się ci to zaproponować, ale nie powinnam! Co za wspaniała wiadomość! - powiedziała synowa. - Czy to prawda? - zapytała kobieta. - Wynajmiemy twoje mieszkanie, a pieniądze przeznaczymy na opłacenie Internetu.

- Teraz jest mi ciężko, wciąż ląduję w szpitalu. Będziesz pomagać przy dzieciach, a teraz będziesz mieć dużo wolnego czasu. Jestem właścicielką nowego domu, więc cały dom jest mój. A ty możesz spacerować z dziećmi dwa razy dziennie, przez dwie godziny, w każdą pogodę.

Martwiłaś się, że dzieci nie będą chodzić na spacery, ale tutaj ich babcia będzie z nimi, to urok! Będziesz spała z chłopcem w jego pokoiku, a nie z nami. Kupimy ci ładne łóżeczko, a rano będziesz musiała je złożyć, to dobre ćwiczenie dla ciebie.

Kiedy babcia wyobraziła sobie te dzieci, jak bardzo są ruchliwe, jeszcze bardziej się rozpłakała. Jej synowa nie poprzestała na tym, wspomniała o działce: "O tak, nie będziesz już musiała tam chodzić, sprzedamy ją i kupimy trzypokojowe mieszkanie.

- Czy będę miała tam osobny pokój? - zapytała teściowa. - Jaki pokój? Urodzimy braciom siostrę, a ty będziesz się nią opiekować. - A kiedy będę oglądać moje programy telewizyjne? - wściekała się kobieta.

Zaczniemy od spacerów, a potem przejdziemy do prawidłowego odżywiania, masz problemy ze zdrowiem! Osobiście ugotuję dla ciebie owsiankę! Kobieta, wysłuchawszy wszystkich planów synowej, wstała stanowczo i powiedziała: "Zostawiłam czajnik na gazie." Trzasnęła drzwiami i wyszła. Mąż śmiał się najgłośniej, podejrzewając, że żona przygotowywała ten monolog od lat.

Nie przegap: Z życia wzięte. "Zamknij się, jesteś w moim domu, jeśli coś ci się nie podoba, to wynoś się do siebie": Powiedziała teściowej

Zerknij: Z życia wzięte. "Po co rodzili dzieci, skoro nie mają teraz dla nich czasu?": Nie zamierzam zajmować się wnukami