W niedzielny poranek, 5 maja 2024 roku, świat kina pogrążył się w żałobie. Odeszła legenda - Bernard Hill, aktor znany z kultowych ról w "Titanicu" i "Władcy Pierścieni". Miał 79 lat.
Chociaż polskim widzom Hill kojarzy się głównie z majestatycznym królem Theodenem z Rohanu i charyzmatycznym kapitanem Titanica, Edwardem Smithem, jego kariera była bogata i wieloaspektowa. W Wielkiej Brytanii był cenionym aktorem teatralnym i filmowym, zachwycając publiczność swoim talentem i wszechstronnością, informuje Super Express.
BBC, z którą Hill współpracował przez wiele lat, jako pierwsza poinformowała o jego śmierci. Lindsay Salt, szefowa BBC Drama, żegnała aktora słowami: "Bernard Hill odcisnął niezapomniane piętno na ekranie. Jego imponująca kariera, wypełniona kultowymi i wybitnymi rolami, jest świadectwem jego niezwykłego talentu. Od 'Boys from the Blackstuff' po 'Wolf Hall', 'The Responder' i wiele innych - mieliśmy ogromny zaszczyt współpracować z Bernardem w BBC. W tym smutnym czasie jesteśmy myślami z jego bliskimi."
Hill zmarł w wieku 79 lat. Przyczyna śmierci nie została podana do publicznej wiadomości.
To też może cię zainteresować: Odkryta prawda o żonie Morawieckiego. Oto czym się zajmuje
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Skandal po wystąpieniu ministra. Kierwiński zapowiada bezwzględną zemstę