Wtorkowe wydanie programu informacyjnego "19:30" w Telewizji Polskiej, prowadzone przez Joannę Dunikowską-Paź, obrosło kontrowersjami po pominięciu jednego z najważniejszych wydarzeń sportowych minionego roku. Choć materiał zdominowały skandale, katastrofy i wydarzenia na arenie międzynarodowej, to brak uwagi dla polskiego sportowca wzbudził oburzenie internautów.

Początek programu poświęcono kontrowersyjnym słowom Jana Pietrzaka na antenie Telewizji Republika, które wywołały szerokie poruszenie w społeczeństwie. Satyryk użył skandalicznych określeń, mówiąc o barakach dla imigrantów w byłych obozach koncentracyjnych. Sprawa trafiła do prokuratury, co zdominowało pierwsze minuty "19:30".

Następnie program poruszył tragiczne wydarzenia w Japonii, katastrofę lotniczą, a także zwiększoną ochronę polskiego nieba po incydentach rakietowych. Warto również odnotować materiał dotyczący Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, jednak to nie wystarczyło, by uniknąć oburzenia internautów.

W ostatnim segmencie programu, po prezentacji sukcesów polskich sportowców, doszło do głośnej wpadki. Mimo wyróżnienia dla siatkarzy, Igi Świątek, siatkarek, Łukasza Różańskiego czy skoczków narciarskich, zapomniano o jednym z najważniejszych nazwisk – Bartoszu Zmarzliku. Polski żużlowiec zdobył czwarte mistrzostwo świata w 2023 roku, a jego imię nie pojawiło się w zestawieniu.

Internauci wyrazili swoje oburzenie w komentarzach, nazywając to "skandalem nad skandale". Jedno z najważniejszych osiągnięć polskiego sportu w ostatnim roku zostało pominięte, co wzbudziło falę krytyki wobec redakcji "19:30". Komentujący wyrażali zdziwienie i dezaprobatę, pytając, kogo stacja zatrudnia, skoro przegapiła tak istotne wydarzenie sportowe.

W obliczu tego kontrowersyjnego odcinka "19:30", pozostaje pytanie, czy przypadkowe pominięcie Bartosza Zmarzlika było efektem niedbalstwa czy też świadomym działaniem. Sprawa ta stała się tematem gorącej dyskusji w mediach społecznościowych, zmuszając redakcję do wyjaśnienia sytuacji oraz przemyślenia polityki informacyjnej w kontekście ważnych wydarzeń sportowych w Polsce.

Jak informował portal "Życie News": Z życia wzięte. „Pójdę do sądu i zlecą badania. Już ja się dowiem, czyje to dziecko” powiedziała do mnie teściowa

Przypomnij sobie: Wiadomo już, co stało się z 13 milionami złotych, które udało się wywalczyć Tomaszowi Komendzie. Co mężczyzna zrobił z zasądzoną od państwa sumą