Jak przypomina portal "Goniec", po tym, jak 8-letni Kamilek zmarł w katowickim Centrum Zdrowia Dziecka, prokurator generalny i minister sprawiedliwości w jednym zapowiedział, zmianę zarzutów dla oprawcy dziecka. Prokuratura zdecydowała się na zmianę kwalifikacji czynu nie tylko dla Dawida B., ale także dla jego żony. Poznajcie szczegóły!
Nowe zarzuty dla matki i ojczyma Kamila z Częstochowy
Po przeniesieniu śledztwa z częstochowskiej prokuratury do Gdańska, Dawid B. i jego żona usłyszeli nowe zarzuty. Mężczyzna oskarżony został o morderstwo ze szczególnym okrucieństwem.
Matce Kamila zarzucano do tej pory narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia, a także udzielenie pomocnictwa w znęcaniu się nad chłopcem. Teraz prokuratura zarzuca jej pomoc w zabójstwie ze szczególnym okrucieństwem.
Na celowniku śledczych także instytucje sprawujące piecze nad rodziną Kamila
Okazuje się, że śledczy będą badali również kwestie ewentualnego niedopełnienia obowiązków przez pracowników pomocy społecznej zarówno w Olkuszu, gdzie rodzina B. mieszkała przez kilka miesięcy, jak i w Częstochowie.
Analizowane będzie również działanie działających przy gminach zespołów do spraw przeciwdziałania przemocy w rodzinie, kuratorów, a także placówek oświatowych, do których uczęszczał Kamil oraz jego rodzeństwo.
Prokurator generalny wystąpił również do rzecznika dyscyplinarnego sędziów o wszczęcie postępowań wyjaśniających wobec tych sędziów, którzy wydawali postanowienia dotyczące 8-letniego Kamilka i pozostałych dzieci znajdujących się pod opieką Magdaleny i Dawida B.
Co sądzicie o zmianie kwalifikacji czynów?
To też może cię zainteresować: Strażnik więzienny wyjaśnił, co może czekać oprawcę Kamila z Częstochowy. Nie jest tak, jak można byłoby się spodziewać
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Popularny duchowny zabrał głos w sprawie wspólnego mieszkania bez ślubu. Słowa kapłana wywołały w sieci burzę
O tym się mówi: Niepokojące doniesienia na temat zdrowia Marzeny Kipiel-Sztuki obiegły media. Aktorka zabrała głos w sprawie