Kolejny incydent w Westminster Hall. Konieczna była interwencja strażników. Co się stało. Zycie

Od kilku dni w Westminster Hall wystawiona jest trumna z ciałem królowej Elżbiety II. Wszystko po to, aby wierni poddani mogli oddać hołd swojej ukochanej monarchini, która odeszła kilka dni temu. W kolejce czekają tłumy, a czas oczekiwania to już kilkanaście godzin.

Tego nikt się nie spodziewał

Jak podaje portal Wirtualna Polska, nie odbyło się bez incydentów z udziałem poddanych. Według informacji przekazanych przez brytyjskie media, około godziny 22 czasu londyńskiego strażnicy obecni w Westminster Hall musieli interweniować.

Co się stało?

Jak podają brytyjskie media, jeden z mężczyzn, którzy dostali się do Westminster Hall, w celu oddania hołdu królowej, nagle wybiegł z kolejki i zaczął biec w kierunku trumny. Co więcej, mężczyźnie udało się wbiec na katafalk, na którym spoczywa trumna królowej.

Zagraniczne media zaznaczają, że mężczyzna zdołał dotknąć trumny, w której złożone jest ciało królowej Elżbiety II. Natomiast brytyjski, popularny tabloid dodaje, że chciał on ściągnąć sztandar, który spoczywa na trumnie monarchini.

Oczywiście w porę zareagowali strażnicy, którzy pełnią wartę przy trumnie królowej. Mężczyzna został obezwładniony i przekazany policji. Obecnie przebywa w areszcie, gdzie czeka go złożenie wyjaśnień i konsekwencje, za swoje zachowanie.

To już nie pierwszy incydent, przy trumnie królowej. Kilka dni temu brytyjskie media podały, że jeden ze strażników pełniący wartę, nagle zemdlał i upadł na posadzkę. Nie podano więcej szczegółów na temat stanu strażnika.