Jak przypomina portal "Pudelek", od czwartkowego południa, oczy wszystkich zwrócone są na Wielką Brytanię, która żegna zasiadającą na tronie przez 70. lat królową Elżbietę II. Jej niespodziewana śmierć była dla wielu szokiem, tym bardziej, że królowa zaledwie 6 września przyjmowała w Balmoral byłego premiera Borisa Johnsona i obecną premier Liz Truss. Szoku nie kryje także duchowny, który spędził z królową ostatni weekend.
Szok i niedowierzanie po śmierci Elżbiety II
Odejście Elżbiety II było dla wszystkich szokiem, bo choć królowa była już w sędziwym wieku, to wciąż była w dobrej kondycji, zarówno psychicznej, jak i fizycznej. Zaskoczenia nie kryje również Iain Greenshields, duchowny, który spędził z królową Elżbietą II ostatni weekend, w jej ukochanej posiadłości Balmoral.
Duchowny miał zjeść z królową Elżbietą II obiad po odprawionym w sobotę nabożeństwie. W niedzielę zjedli razem lunch. Obeni mieli być z nimi również książę Karol i księżniczka Anna. "To była wspaniała wizyta. Miała doskonałą pamięć i wszyscy byli w dobrych nastrojach" - powiedział duchowny.
Stwierdził, że w czasi ich ostatniego spotkania królowa była w znakomitej formie i nic nie zapowiadało, że tak nagle zabraknie jej wśród żywych. W trakcie rozmowy królowa miała zdradzić, że jako mała dziewczynka często rozmawiała z końmi i zawsze nadawała im imiona.
Duchowny podkreślił, że "była niesamowita" i nade wszystko chciała dobrze służyć swoim poddanym. Służbie krajowi poświęciła swoje całe życie.
Was też zaskoczyło wczorajsze odejście królowej Elżbiety II?
To też może cię zainteresować: Wiadomo, kto najwcześniej opuścił posiadłość Balmoral, gdzie odeszła królowa Elżbieta II. Odpowiedź raczej nie będzie zaskoczeniem
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Zatrważające wyniki badań mięsa w największych sieciach handlowych. 99 procent mięsa z kurczaka dotknięte jest chorobą białych włókien
O tym się mówi: Tomasz Lis w ogniu krytyki. Wszystko przez jeden wpis. Co się stało