Jak przypomina portal "Super Express", Wiktor Medwedczuk jest prorosyjskim politykiem i przyjcielem Putina. Oligarcha został zatrzymany przez ukraińskie służby bezpieczeństwa i ciąży na nim zarzut zdrady stanu. Żona Medwedczuka zaproponował wyminę dwóch Brytyjczyków, któtrzy trafili do rosyjskiej niewoli za jej męża.
Żona Wiktora Medwedczuka proponuje zaskakującą wymianę
Oksana Marczuk, żona ukraińskiego oligarchy Wiktora Medwedczuka zamieściła w sieci nagranie. Zwrócił się w nim bezpośrednio do rodzin dwóch Brytyjczyków, zatrzymanych przez Rosjan na terenie Ukrainy. Podkreśliła, że bliscy jeńców powinni zrobić wszystko, aby wywrzeć nacisk na Borisa Johnsona i ukraińskie władze.
Przekazała, że Aiden i Sean mogą zostać wymienieni na "ukraińskiego polityka opozycji zatrzymanego przez władze w Kijowie i mojego męża Wiktora Medwedczuka".
Zatrzymanie Medwedczuka
Informacja o zatrzymaniu Wiktora Medwedczuka została podana przez ukraińskiego przywódcę Wołodymyra Zełenskiego 12 kwietnia. Szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Iwan Bakanow przekzał, że prorosyjski polityk miał zostać zatrzymny podczas próby przedostania się do granicy z Naddniestrzem w Mołdawii.
W czasie ucieczki miał na sobie mundur ukraińskiego żołnierza. Poza granicami miła na niego czekać "grupa ewakuacyjna specnazu rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa". Po tym, jak prorosyjski oligarcha został zatrzymany, skarb państwa przejął 154 aktywa, które należały do Medwedczuka oraz jego żony Oksany Marczenko.
W skład tych aktywów wchodziły nieruchomości (domy i mieszkania), działki, samochody, a także jacht.
Co sądzicie o apelu wystosowanym przez Oksanę Marczenko?
To też może cię zainteresować: Mateusz Morawiecki podjął bardzo trudną decyzję. Podpisał decydujący dokument. O co chodzi
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Plany Małgorzaty Rozenek - Majdan legły w gruzach. Rodzina gwiazdy musi spędzić Wielkanoc w zupełnie inny sposób
O tym się mówi: Strona rosyjska informuje, że niedaleko Charkowa życie straciło 30 polskich najemników. Polski Resort zabrał głos w tej sprawie