Ksiądz Jan Kaczkowski zmarł w wieku 38 lat w drugi dzień Świąt Wielkanocnych w 2016 roku. Wielu wiernych modliło się o to, by wyzdrowiał, jednak on sam nie bał się śmierci.
Pięć lat temu świat pożegnał wielkiego duchownego
Gdy ksiądz Jan Kaczkowski dowiedział się, że zmaga się z glejakiem, zaczął płakać. Okazało się, że dotknął go najgorszy z możliwych - glejak wielopostaciowy. Lekarze powiedzieli wprost – zostało mu sześć miesięcy życia.
Po czasie duchowny zaakceptował jednak boży plan i się z nim pogodził. On sam widział już niejedno cierpienie. Był założycielem hospicjum, w którym pomagał ludziom z wieloma schorzeniami.
Pomimo bólu z jego twarzy nie znikał uśmiech. W wywiadzie dla magazynu VIVA! stwierdził, że nie potrafi się zamartwiać.
„Miałbym się położyć i płakać? Powiedzieć, że wszystko skończone? Lubię obśmiewać rzeczywistość”
- powiedział.
To nieprawdopodobne, co robił ksiądz Jan Kaczkowski przed odejściem
Co zaskakujące, Bóg dał mu znacznie więcej czasu na Ziemi, niż się spodziewał. Początkowa diagnoza lekarza była mylna i Jan Kaczkowski przeżył z glejakiem ponad dwa i pół roku.
Media pisały o nim: „najdłużej żyjący Polak z tak agresywną postacią raka mózgu”. Okazuje się, że na świecie odnotowano nawet pojedyncze przypadki dożycia 10 lat z glejakiem mózgu.
Medycyna jednak nie potrafiła całkowicie wyleczyć glejaka mózgu, jednak ksiądz Kaczkowski nie tracił nadziei. Całe swoje życie oddał jednak Bogu i był gotowy na to, co zaplanował dla niego Ojciec.
To również może Cię zainteresować: NIEPRAWDOPODOBNE CO MIŁOŚĆ POTRAFI ZROBIĆ Z CZŁOWIEKIEM. PEWNA ZACHOROWANA STARUSZKA ZROBIŁA WSZYSTKO, BY UJRZEĆ SWĄ UKOCHANĄ, NIENARODZONĄ PRAWNUCZKĘ
Portal „Życie” pisał również o: PIERWSZA DAMA STANÓW ZJEDNOCZONYCH WYPOWIEDZIAŁA SIĘ NA TEMAT KRÓLOWEJ ELŻBIETY. PADŁY GORZKIE SŁOWA Z UST ÓWCZESNEJ PREZYDENTOWEJ
Jak informował również portal „Życie”: INTERNAUCI SĄ ZACHWYCENI TYM MINIATUROWYM DOMKIEM W ŚRODKU LASU. WNĘTRZE REZYDENCJI JEST ZASKAKUJĄCO PRAKTYCZNE. UROCZO, ELGANCKO I STYLOWO